Dobra postawa KGHM MKS Zagłębia przeciwko Metz

1189

W kolejnym domowym meczu grupy B Ligi Mistrzyń KGHM MKS Zagłębie Lubin zmierzyło się z Metz Handball. Lubinianki na tle francuskiej plejady gwiazd zaprezentowały się naprawdę dobrze, walczyły dzielnie, ale wciąż poczekają na pierwsze punkty w tych prestiżowych rozgrywkach. Mistrzynie Francji wygrały w hali RCS w Lubinie 30:24.

Najbardziej utytułowany klub ostatniej dekady we Francji zawitał do hali RCS. Mistrzynie tego kraju mają w swoim składzie reprezentantki wielu czołowych krajów, w tym oczywiście złote medalistki ostatniego czempionatu. Miedziowe utytułowanym rywalkom zawiesiły poprzeczkę wysoko i zagrały znacznie lepiej niż w pierwszym meczu we Francji.

Ależ to był początek w wykonaniu mistrzyń Polski! Co prawda wynik spotkania otworzyła Chloe Valentini, ale trzy kolejne bramki były autorstwa Miedziowych – raz trafiła Patricia Matieli, dwa raz Adrianna Górna  w piątej minucie lubinianki prowadziły z Metz 3:1. Podopieczne Bożeny Karkut i Renaty Jakubowskiej kontynuowały znakomity początek, wygrywały 4:2, później 5:4. Czas płynął, a KGHM MKS Zagłębie walczyło jak równy z równym z naszpikowanym gwiazdami zespołem, będą na prowadzeniu. Mistrzynie Francji ponownie zaczęły wygrywać zaraz po rozpoczęciu drugiego kwadransa meczu, kiedy bramkę na 7:6 zdobyła Lucie Granier. Przyjezdne poszły za ciosem i dorzuciły jeszcze trzy bramki – z 6:5 zrobiło się 6:10. Strzelecki impas Miedziowych przełamała w końcu… Monika Maliczkiewicz. Pierwsza połowa była dobra w wykonaniu KGHM MKS Zagłębia, ale seria Metz sprawiła, że to mistrzynie Francji prowadziły do przerwy różnicą pięciu bramek.

Druga połowa rozpoczęła się od dwóch szybkich ciosów ekipy z Francji. Miedziowe wróciły do gry i trzymały dystans do rywalek. KGHM MKS Zagłębie prezentowało się naprawdę dobrze, ale na parkiecie wciąż utrzymywała się pięciobramkowa przewaga rywalek. Chociaż to Metz było na prowadzeniu cały czas czuło oddech mistrzyń Polski.

– Na pewno dużo lepiej zaczęłyśmy ten mecz niż ten we Francji. Dziś miałyśmy bardzo duże wsparcie w bramce, gdzie znakomicie broniła Monika Maliczkiewicz i szkoda, że nie udało nam się tego wykorzysta. Popełniłyśmy zbyt dużo błędów, co wykorzystało Metz i jeszcze przed przerwą wyszło na wyższe prowadzenie. Szkoda, ale każdy kolejny mecz nas czegoś uczy – mówi Bożena Karkut, szkoleniowiec KGHM MKS Zagłębia Lubin.

KGHM MKS Zagłębie Lubin – Metz Handball 24:30 (10:15)

KGHM MKS Zagłębie: Maliczkiewicz 1, Zima – Pankowska , Przywara, Górna 6, Drabik 1, Szarkowa 2, Milczarczyk, Michalak 2, Bujnochova, Kochaniak-Sala 4, Matieli 4, Jureńczyk, Milojević 4.

Metz: Depuiset – Grijseels 9, Valentini 3, Hansen 3, Golvet, Jorgensen 2, Brkic 2, Vinter 1, Mlamali 1, Jacques 3, Bouktit 2, Granier 2, Chambertin 2, Le Blevec, Sako.

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY