Na oddział ginekologiczno-noworodkowy lubińskiego szpitala trafił już prawie cały sprzęt, którego zakup sfinansował dolnośląski urząd marszałkowski. – Brakuje jeszcze tylko pomp infuzyjnych oraz łóżek poporodowych, ale już wkrótce powinny do nas dotrzeć – mówi wicedyrektor lubińskiego ZOZ-u Jarosław Jaroszewski.
Lubiński szpital znalazł się wśród kilkunastu szpitali z województwa dolnośląskiego, które otrzymały nowoczesną aparaturę służącą matkom i nowo narodzonym dzieciom. Wszystko w ramach „Programu poprawy opieki perinatologicznej”.
– To, że lubiński szpital został wytypowany do tego programu, jest dobrym prognostykiem na przyszłość – zapewnia Roman Szełemiej, pełnomocnik zarządu województwa do spraw służby zdrowia. – Będą tego dalsze skutki. Kolejne projekty i inwestycje nie ominą szpitala w Lubinie – dodaje.
– Lubiński oddział ma szanse stać się czołowym filarem opieki perinatologicznej w województwie dolnośląskim. Myślę, że ten sprzęt przyczyni się do poprawy opieki okołoporodowej – dodaje doktor Mariusz Zimmer, konsultant wojewódzki do spraw ginekologii i położnictwa.
Władze województwa przekazały lubińskiemu szpitalowi około 150 tysięcy zł na oddział ginekologiczny i ponad 220 tys. zł na oddział noworodkowy. Sprzęt, który tu trafił, pracownicy wspomnianych oddziałów wybrali sami. Zakupiono między innymi aparaturę do resuscytacji noworodków, monitory i respiratory.
– To sprzęt najnowszej generacji. Ten inkubator może służyć także większym dzieciom, nie tylko maluszkom. Przystosowany jest także dla bliźniąt, których ostatnio w naszym szpitalu rodzi się bardzo dużo – mówi ordynator oddziału noworodkowego Anna Małecka. – Mamy także nowy aparat wspomagający oddychanie, który jest mniej inwazyjny niż respirator. Nie trzeba bowiem dziecka intubować.
To tylko dwa przykłady nowych urządzeń, z których już od jakiegoś czasu korzystają matki i noworodki w lubińskim szpitalu. Dzięki zakupionemu niedawno sprzętowi lecznica mogła utworzyć drugie stanowisko do intensywnej opieki nad noworodkami, co pozwoli jej ubiegać się o drugi stopień referencyjności.