Hazardzista z Lubina groził rodzinie samobójstwem, a następnie zniknął. Zaniepokojeni bliscy poprosili policję, by pomogła im w odnalezieniu desperata.
Mężczyzna w SMS-ach do rodziny dawał do zrozumienia, że zamierza pożegnać się z życiem. W piątkowy wieczór ojciec chłopaka zgłosił policji zniknięcie 29-letniego syna. Nazajutrz mundurowi przypadkowo natknęli się na niedoszłego samobójcę
– Okazało się, że lubinianin przegrał kilka tysięcy złotych w trakcie gry na automatach – mówi aspirant Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej policji. – Mężczyzna zadłużył się głównie u członków swej rodziny. Grożąc samobójstwem chciał u najbliższych wzbudzić współczucie i uzyskać odroczenie czasu spłaty długu – dodaje rzecznik.