„Deadpool & Wolverine” premierowo w kinie Muza

113

Na ekrany kina Muza od dziś, 26 lipca, wkracza film „Deadpool & Wolverine”. Będzie można go obejrzeć w dwóch wersjach: z napisami lub z dubbingiem.

„Deadpool & Wolverine”

„Deadpool & Wolverine” w wersji z dubbingiem wyświetlany będzie do 8 sierpnia, natomiast z napisami nieco dłużej, do 15 sierpnia.

Do kina Muza wciąż można się wybrać również na filmy: „Gru i Minionki: Pod przykrywką”, „Był sobie kot” oraz „Terapia dla par”. Wszystkie wyświetlane będą do 1 sierpnia.

Kinomani w cyklu DKF w najbliższą środę, 31 lipca, obejrzą produkcję „Goya. Śladami mistrza”.

Szczegółowy repertuar kina Muza oraz cennik biletów można znaleźć na stronie ckmuz.eu.

O filmach:

„Deadpool & Wolverine”

Ryan Reynolds i Hugh Jackman powracają w rolach kultowych superbohaterów!

Po kilku niepowodzeniach zawodowych związanych z kryzysem wieku średniego Wade Wilson postanawia oficjalnie przejść na emeryturę jako Deadpool i zostaje sprzedawcą używanych samochodów. Jednak gdy w grę wchodzą losy jego przyjaciół, rodziny i całego świata, Deadpool raz jeszcze chwyci katanę. Rekrutuje niechętnego i zdystansowanego Wolverine’a, aby wraz z nim walczyć nie tylko o przetrwanie, ale i całą ich spuściznę.

W polskiej wersji językowej usłyszymy m.in. Macieja Stuhra.

„Gru i Minionki: Pod przykrywką”

Gru, ulubiony superzłoczyńca świata, powraca w ekscytującej, nowej odsłonie komedii animowanej „Gru i Minionki: Pod przykrywką”.

Gru i Lucy oraz ich córeczki: Margo, Edith i Agnes powitają nowego członka rodziny – Gru juniora.

Gru będzie musiał zmierzyć się z nowym nemezis w postaci Maxime’a Le Mala i jego femme fatale Valentiny.

 

„Był sobie kot”

Pewien rozpieszczony i samolubny kocur wiedzie lekkomyślne życie nie doceniając troski i miłości jaką otacza go jego opiekunka. Gdy na skutek wariackiego wybryku traci ostatnie już dziewiąte życie, staje mordka w mordkę z nieodwracalnym. Sądząc, że jego ziemska podróż właśnie dobiegła końca, kocur wpada w popłoch. Okazuje się jednak, że znowu ma więcej szczęścia niż rozumu, bo łaskawy Stwórca postanawia dać mu jeszcze jedną szansę. A właściwie jeszcze 10 szans. Kocur powraca na ziemię, by odebrać lekcję wdzięczności, przyjaźni i miłości. Zachwycony obiecuje sobie, że tym razem będzie zupełnie inny niż dotąd. Ale że aż tak inny?! Otóż kocur w każdym kolejnym wcieleniu będzie przybierał niespodziewaną formę i kształt. Jako papuga, rozkoszny szczur, nieporadny karaluch, borsuk, a raz nawet, o zgrozo! pies, będzie musiał stawić czoła szalonemu naukowcowi, który chce zniszczyć naturalną harmonię w przyrodzie. Czy uda mu się wykorzystać tę szansę i stać się najlepszą wersją samego siebie?

„Terapia dla par”

„Terapia dla par” to hiszpański komediodramat, w którym napięcie rośnie od pierwszej do ostatniej sceny. To pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów „Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie”! Trzy pary małżeńskie zostają zaproszone przez swoją terapeutkę na spotkanie. Psycholożka sama nie pojawia się na terapii, udziela im jednak szczegółowych instrukcji, co mają robić. Szóstka bohaterów będzie odkrywać tajemnice dotyczące ich związków. Małżonkowie będą musieli przedyskutować kwestie takie jak opieka nad dziećmi, obowiązki domowe, pieniądze, zazdrość i seks. Stopniowo dowiedzą się o sobie kolejnych rzeczy, także tych niewygodnych… Czy ta eksperymentalna sesja terapeutyczna doprowadzi bohaterów filmu do rozwiązań, jakich oczekiwali?

„Goya. Śladami mistrza”

Sekrety łączących brutalność i delikatność świata, jego przepych i nędzę; będących zapisem wewnętrznych zmagań obrazów, rozszyfrowuje dla nas francuski scenarzysta, pisarz i dramaturg Jean-Claude Carrière. „Każdy znajdzie tu coś, co go uspokoi albo przestraszy, zaskoczy lub pocieszy” – mówi o zachwycającym malarstwie Goi. „Goya. Śladami mistrza” to przewodnik po najważniejszych dla malarza miejscach (jak rodzinny dom w maleńkim Fuendetodos), kluczowych wydarzeniach z jego życia i najwspanialszych dziełach. Carrière błyskotliwie i ze swadą opowiada o zamiłowaniu Goi do malowania kobiecych stóp, rozwiązuje zagadkę tajemniczych gestów, tłumaczy, jak choroby i utrata słuchu wprowadziły czerń na płótna mistrza. Carrière był od lat zafascynowany malarstwem Goi, a swój podziw dzielił z innym wielkim Hiszpanem, Luisem Buñuelem, z którym przyjaźnił się i współpracował. Duch tego ostatniego stale towarzyszy mu w tej wędrówce. Zarejestrowana w dokumencie „Goya. Śladami mistrza” wyprawa okazała się być szczególną, bo ostatnią podróżą Jean-Claude’a Carrière. Pisarz zmarł przed ukończeniem prac nad filmem, który tym samym stał się hołdem także dla niego.


POWIĄZANE ARTYKUŁY