Rodzice 6-latków nie muszą już płacić za pobyt ich dziecka w przedszkolu – radni podjęli uchwałę, która znosi 1 złotówkę za każdą dodatkową godzinę pobytu dziecka w placówce. Dla rodziców to oszczędność kilkudziesięciu złotych miesięcznie.
Zmiana jest podyktowana nowelizacją ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego oraz niektórych innych ustaw, która weszła w życie od 1 stycznia tego roku. Na jej mocy organ prowadzący, czyli miasto, nie może już pobierać opłat za pobyt dziecka w wieku 6 lat w publicznej placówce wychowania przedszkolnego.
Ministerstwo Edukacji Narodowej tłumaczy, że zmiana jest możliwa, bo już od przyszłego roku sześcioletni uczniowie uczęszczający do przedszkoli, oddziałów przedszkolnych i innych form wychowania przedszkolnego, objęci zostaną subwencją oświatową. Samorządy zamiast dotacji wynoszącej na jednego przedszkolaka ponad 1300 zł, w przypadku 6-latków dostaną ok. 4,3 tys. zł.
Teraz gminy musiały dostosować się do zmiany ustawy, stąd uchwała rady miejskiej. – Nie będziemy już pobierać opłat 1 zł za sześciolatki, rodzice płacić będą tylko za wyżywienie. Rozporządzenie obowiązuje od 1 stycznia 2017 roku, opłatę zawsze pobieramy do 10 lutego, więc już od sześciolatków tej złotówki nie będziemy pobierać. Dla rodziców to rozwiązanie korzystne – komentuje Bogusława Potocka-Zdrzalik, przewodnicząca lubińskiej rady miejskiej.
Przypomnijmy, że dotąd 6-latki miały zapewnioną darmową opiekę w przedszkolu przez pięć godzin. Ale za każdą następną ich rodzice musieli już płacić złotówkę. Tym samym, za dziecko, które w placówce przebywało np. osiem godzin, codziennie trzeba było dopłacać 3 zł. Za miesiąc to już około 60 zł. Teraz rodzice 6-latków płacić będą już tylko za wyżywienie.
Dodajmy, że w przypadku młodszych dzieci opłaty za publiczne przedszkola pozostają bez zmian.