Trwa walka o życie sześcioletniego Jerzego Żerko. Rodzice małego legniczanina muszą do końca roku zebrać ponad 800 tys. zł, żeby chłopiec mógł przejść pilnie potrzebną mu operację serca. Z pomocą przychodzą też mieszkańcy Lubina.
Jak już informowaliśmy, sześciolatek ma skomplikowaną wadę serca, na która składają się: ubytek przegrody międzykomorowej i międzyprzedsionkowej, zwężenie pnia płucnego w trzech miejscach, zwężenie zastawki aorty pnia płucnego, prawostronny izomeryz, przełożenie wielkich pni tętniczych. Jakby tego było mało, u Jerzyka zdiagnozowano jeszcze zespół Goldenhara, co oznacza, że dziecko ma uszkodzony słuch i źle ukształtowaną twarzoczaszkę.
Kilka dni temu w Internecie ruszyło wyzwanie pod hasłem #DlaJerzykaDoPoduszki. Jak w przypadku każdej takiej akcji, jeśli otrzymuje się nominację, trzeba w ciągu kilku dni wykonać określone zadanie, dokumentując to krótkim filmikiem udostępnianym na Facebooku. Potem trzeba nominować kolejne osoby, dzięki czemu akcja zatacza coraz szersze kręgi. Im popularniejszy jest nominowany, tym większe szanse, że przyciągnie on uwagę większej liczby darczyńców.
Wyzwanie, które ma pomóc uratować Jerzyka, polega na przeczytaniu fragmentu bajki lub dziecięcego wierszyka. Spośród znanych lubinian podjęli się tego Tymoteusz Myrda, członek zarządu województwa dolnośląskiego, oraz Kamil Polak-Salomon, członek zarządu powiatu lubińskiego.
Na koncie zbiórki dla chłopca jest dziś nieco ponad 300 tys. zł, co oznacza, że zadanie staje się coraz trudniejsze. Rodzicom zostało już tylko dziesięć dni na zgromadzenie aż pół miliona złotych. Liczy się zatem każda złotówka. Osoby, które chciałyby pomóc w uratowaniu malca, mogą wpłacać pieniądze TUTAJ.
Zostań starterem dla Jerzyka. Nie musisz być nominowany, żeby włączyć się do akcji i naminować kolejne 5 osób….
Opublikowany przez Kamila Polak-Salomon Poniedziałek, 14 grudnia 2020