Górnicy zdania nie zmienili. Po raz kolejny na swoich przedstawicieli do rady nadzorczej wybrali Józefa Czyczerskiego, szefa miedziowej Solidarności oraz Leszka Hajdackiego z ZZPPM. – Załoga pokazała, że już raz dokonała wyboru. A teraz czeka tylko aż minister pójdzie po rozum do głowy – komentuje zwycięzca, Józef Czyczerski.
To na razie nieoficjalne wyniki, którymi dysponują związkowcy. Dwudniowe wybory wygrał tak jak podczas wcześniejszych głosowań Józef Czyczerski, zdobywając 4355 głosów, drugi był Leszek Hajdacki z ZZPPM (2709 głosów), a trzeci Bogdan Nuciński (2175 głosów).
Ale wakaty w nadzorze spółki są tylko dwa. Czy w radzie zasiądą w końcu związkowcy wybrani przez załogę, zdecyduje minister skarbu państwa. – Warianty są dwa: minister w końcu zachowa się tak, jak nakazuje ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw i powoła nas do rady albo dalej będzie brnął w to, że politycy mogą robić wszystko to, co im się podoba – uważa Czyczerski.
Związkowiec dodaje, że nie wiadomo też, kiedy odbędzie się walne zgromadzenie akcjonariuszy, na którym zapadnie decyzja o powołaniu przedstawicieli załogi do nadzoru. Albo o nie powołaniu. – Jak dotąd stosują dwie metody: opluwania nas i przeciągania wszystkiego. To tylko pokazuje, że pracownicy mają swój pogląd i konsekwentnie się go trzymają, a minister jest poza prawem i robi, co chce – dodaje szef Solidarności.
Frekwencja podczas głosowania wyniosła 41 proc. i jak mówią związkowcy, to zadowalający wynik.