Czy „Pan Tadeusz” jest kwaśny? Rękopis zostanie poddany konserwacji

145

Rękopis słynnego poematu – „Pana Tadeusza”, znajdujący się w Ossolineum, zostanie poddany konserwacji. Pracownicy tej instytucji kultury przeprowadzą badania. Efekty ich pracy mają zostać ogłoszone w ciągu najbliższych tygodni.

Rękopis „Pana Tadeusza” w 2009 roku został poddany pełnej konserwacji, której celem było zabezpieczenie na wiele lat jednego z najważniejszych dzieł dla polskiej kultury i literatury. Do Ossolineum trafił w 1947 roku decyzją premiera Józefa Cyrankiewicza. W 1999 roku spadkobierca Jan Artur Tarnowski zgodził się sprzedać rękopis Zakładowi Narodowemu im. Ossolińskich.   

– Manuskrypt powstał w latach 30. XIX wieku, czyli w czasach, kiedy papiernictwo przechodziło diametralną zmianę. W 1799 roku została wynaleziona maszyna papiernicza i papier wytwarzany maszynowo powoli zaczął wypierać ten czerpany – mówi Katarzyna Kroczak, główna konserwatorka zbiorów Zakładu Narodowego imienia Ossolińskich. I dodaje, że w związku z tym zaczęto papier inaczej zaklejać, dodając do niego kleju, który jest substancją zakwaszającą.

Papierowi szkodzi też zanieczyszczenie powietrza. – Zakwaszony papier żółknie, brązowieje, kruszy się i w końcu ulega rozpadowi. Rękopis „Pana Tadeusza” powstał zaś na różnorodnych papierach. Przykładowo prezentowany w gablocie Ossolineum brulion został wykonany z papieru czerpanego – wyjaśnia Kroczak.

Pracownicy tej instytucji kultury dokonali pomiarów zakwaszenia manuskryptu. – Określa je skala pH. Im jest wyższa, tym lepiej dla nas. Papiery, które wykorzystywano do opisania „Pana Tadeusza” miały mniej więcej od 4 do 6,5 pH. Dla porównania czysta woda ma 7 pH, a piwo – 4,5 – objaśnia konserwatorka.

– Żeby coś naprawić w trakcie prac konserwatorskich, trzeba  to trochę zniszczyć lub zdeformować. W przypadku konserwacji rękopisu, przeprowadzonej w 2009 roku, było podobnie. Karty manuskryptu musiały zostać wymontowane, a papier oczyszczaliśmy gumką do wymazywania ołówka – relacjonuje Kroczak. I dodaje, że najpierw trzeba było wybrać odpowiednią gumkę, żeby nie zniszczyć rękopisu. Najlepsza okazała się gumka sproszkowana, która delikatnie oczyszczała papier, nie niszcząc tekstu.

W ramach konserwacji przeprowadzono także… kąpiel manuskryptu w wodzie. – Przede wszystkim trzeba było zadbać o to, żeby nie usunąć warstwy tekstu, tylko poprawić wygląd manuskryptu. W przypadku „Pana Tadeusza” mamy – na szczęście – do czynienia z atramentem, który jest nierozpuszczalny w wodzie – wyjaśnia konserwatorka. – Efekty takiej kąpieli są fantastyczne. Wcześniej pH na jednej karcie wynosiło ok. 4,5, a po – 7,5.

–  Po wykonaniu tych wszystkich zabiegów możemy zagwarantować, że rękopis „Pana Tadeusza” nie jest już kwaśny. Zaciekawiło nas jednak, czy działa rezerwa alkaiczna – mówi Kroczak. I dodaje, że po 12 latach od konserwacji postanowili się o tym przekonać, robiąc badania. Zostaną one przeprowadzane przez konserwatorów Ossolineum w ciągu najbliższych tygodni.

– Konserwację przeprowadza się raz na jakiś czas i dzięki temu ma się gwarancję, że wystarczy na długie lata. O rękopis trzeba dbać, zapewniając mu dobre warunki, a takie panują w naszych magazynach – podkreśla konserwatorka.

AUTOR: Michał Hernes, Fot. A. Niedźwiedzki/ TuWrocław.com


POWIĄZANE ARTYKUŁY