Czy amerykański żołnierz wróci do kraju?

22

amerykanka_5.JPGJeszcze w tym roku odbędzie się ekshumacja zwłok, które pochowane zostały pod drzewem w parku na ulicy Parkowej, naprzeciwko izby wytrzeźwień. Amerykanie chcą sprawdzić, czy rzeczywiście leży tam porucznik ich armii Edward Sconiers – takie informacje przywiozła Amerykanka Marilyn Walton, która przyjechała do Lubina.

O odwiedzenie grobu porucznika Ewarda T. Sconiersa, amerykańskiego żołnierza, który zginął w Lubinie w czasie II wojny światowej i został tu pochowany, poprosiła Marilyn Walton, bratanica zmarłego. Amerykanka odłączyła się od 30-osobowej grupy z USA, która gości w Żaganiu i przyjechała na jeden dzień do Lubina.

– Bratanica Sconiersa Pamela Whitelock nie mogła przyjechać, dlatego poprosiła panią Walton, aby odwiedziła grób, zrobiła zdjęcia i przywiozła informacje – relacjonuje Stanisław Tokarczuk, historyk, który zajmował się poszukiwaniem miejsca pochówku Sconiersa.

Rodzina porucznika Sconiersa przez wiele lat szukała jego grobu. W końcu dzięki informacji lubinianki Stefanii Saracen, trafiono na prawdopodobne miejsce pochówku amerykańskiego żołnierza.

– Amerykanie mają specjalny oddział przy Pentagonie, który poszukuje i sprowadza do kraju szczątki żołnierzy, którzy zginęli poza jego granicami. Zajmują się oni również przypadkiem Sconiersa. Kilkakrotnie byli w Lubinie, teraz przygotowują się do ekshumacji – mówi Stanisław Tokarczuk.

Marilyn Walton mówi, że ekshumacja zwłok leżących pod drzewem w lubińskim parku odbędzie się jeszcze w tym roku.

– Wiadomo, że ktoś leży pod tym drzewem, nie wiemy jednak na 100 procent, czy to on – dodaje Amerykanka.

Od rodziny Sconiersa zostały pobrane próbki DNA. Po odkopaniu szczątków, zostaną one porównane z tym, co znajduje się w ziemi. Jeśli okaże się, że to rzeczywiście zwłoki Sconiersa, zapewne zostaną one zabrane do USA.

MRT

Fot. Janusz Mróz

amerykanka_3.jpg

amerykanka_1.JPG

amerykanka_2.jpg


POWIĄZANE ARTYKUŁY