Cudowne badanie czy kolejny blef?

137

Te ulotki powracają do lubinian jak bumerang, a schemat spotkań zazwyczaj wygląda podobnie – bezpłatne badanie, zagadkowa diagnoza, a w międzyczasie pokaz cudownych produktów leczniczych, kosztujących kilkanaście tysięcy złotych. Kupujesz produkt, wydaje ci się, że to była wspaniała okazja. Kiedy w domu oprzytomniejesz, słyszysz, że nie możesz oddać sprzętu. Czy dałeś się nabić w butelkę? Już za kilka dni kolejne takie spotkanie odbędzie się w… jednej z lubińskich spółdzielni.

Ulotki o takiej treści pojawiły się ostatnio w Lubinie

Ta firma jest dobrze znana lubińskiemu rzecznikowi konsumentów, bo bliźniaczo podobne ulotki prześladują mieszkańców od miesięcy – znajdziemy je w skrzynkach pocztowych, za wycieraczkami samochodowymi i pod drzwiami.

Handlowcy oferują nam bezpłatne przeprowadzenie wszelkich badań. Będzie można się zbadać pod kątem układu krążenia i nerwowego. Sprawdzą naszą odporność, kręgosłup, stawy, układ oddechowy i trawienny.

Z ulotki wiemy tylko, że badanie jest bezinwazyjne, bezbolesne i bezpłatne. I odbędzie się w jednej z lubińskich spółdzielni. Należy również zwrócić uwagę na tekst zamieszczony drobnym drukiem: „W trakcie oczekiwania na wyniki badań, ok. 1,5 godziny, odbędzie się część wykładowa i handlowa”.

Ulotki, które lubinianie dostawali wcześniej

– To powinno wzbudzić nasz niepokój. Oferta wycelowana jest głównie w seniorów, którzy ufają instytucji spółdzielni. Po takim pokazie spodziewam się wielu telefonów od rozczarowanych konsumentów – mówi Wiesława Sulima, powiatowy rzecznik konsumentów w Lubinie.

Jako, że oszustów jest dużo, na sugestie UOKiK do ośrodków kultury i szkół na terenie naszego powiatu zostały rozesłane listy. – W ubiegłym roku UOKiK wydał zalecenie, by poinformować podmioty, aby zaprzestały wynajmować sale na tego typu pokazy – tłumaczy rzecznik.

A co jeśli się nabierzemy i kupimy towar? Powiatowy rzecznik konsumentów przekonuje, że nie jesteśmy bezradni. Jedyne co musimy, to działać szybko. – Jeśli podpisaliśmy umowę poza siedzibą firmy, mamy 14 dni na odstąpienie od niej. Liczy się forma pisemna. Nie warto dzwonić do sprzedawców, gdyż mogą grać na czas, zniechęcać do kontaktu z rzecznikiem konsumentów – wyjaśnia Wiesława Sulima.

Ulotki, które lubinianie dostawali wcześniej

Jeśli chcemy zrezygnować z zakupu, w ciągu 14 dni musimy napisać oświadczenie, że odstępujemy od umowy i wysłać je listem poleconym. Poza pisemnym odstąpieniem, klient musi odesłać towar na własny koszt. Od dnia, w którym przedsiębiorca otrzyma nasze oświadczenie, mamy kolejne 14 dni na odesłanie sprzętu.

– Trzeba pamiętać, że jest to sprzęt wielkogabarytowy i rzekomo wartościowy. Odesłanie kurierem pościeli, materaca czy sprzętu pseudomedycznego jest kosztowne. Dodatkowo sprzedawca może zeznać, że towar przyszedł uszkodzony, dlatego warto udokumentować wszystko – pakujmy towar przy świadku, zróbmy zdjęcia paczce – radzi rzecznik konsumentów.


POWIĄZANE ARTYKUŁY