– Wiosny w tym roku nie będzie – twierdzi Jerzy Kucharski. Według przyrodnika, mimo że dziś wypada początek astronomicznej wiosny, zima jeszcze długo będzie dawała się we znaki mieszkańcom naszego regionu. – Mróz trochę odpuści w święta, ale tylko na chwilę – dodaje.
Pod koniec miesiąca ma się rozpogodzić. – Święta szczęśliwie zbiegną się z ociepleniem, ale wiosna będzie do niczego. Mało tego, w czerwcu spodziewam się powtórki z 1997 roku. Jest bowiem duża szansa na wystąpienie powodzi – przyznaje Kucharski.
Według przyrodnika, pogodę na najbliższy czas, najlepiej opisuje staropolskie powiedzenie „Od Cypriana aż do Jana, gdy pogoda zakichana, to od Jana do Jerzego w pogodzie nic nowego”.