Jedni wolą klasykę, czyli świerka pachnącego lasem, inni decydują się na jodłę, „bo dłużej postoi”. Jakby nie było, w Lubinie mamy już choinkowy zawrót głowy? Sprawdziliśmy jak w tym roku kształtują się ceny drzewek, które są nieodłącznym elementem Bożego Narodzenia.
Jeśli choinka, to z lasu. Osoby, które kierują się tą zasadą, z pewnością znajdą coś dla siebie wśród drzewek, które sprzedaje Nadleśnictwo Lubin.
– Sprzedajemy świerki świeżo pozyskane z lasu, na bieżąco wycinamy je ze swoich plantacji – informuje Norbert Wende, starszy specjalista służby leśnej w Nadleśnictwie Lubin. – Prowadzimy sprzedaż choinek w czterech punktach na terenie naszego nadleśnictwa: w Lubinie przy ulicy Spółdzielczej, w kancelarii leśnictwa Koźlice, w Polkowicach przy ulicy Zawilcowej przy kancelarii Sieroszowice i w Rudnej przy kancelarii leśnictwa Orsk – wylicza.
Choinki od nadleśnictwa można kupić jeszcze dziś do godziny 15, a po weekendzie, od 20 do 22 grudnia, w godzinach od 7 do 15. – Nasze ceny nie zmieniły się od zeszłego roku – najtańsza choinka, czyli taka do 1,5 metra kosztuje 16 zł, a najdroższa – powyżej 2,5 metra to koszt 36 zł – dodaje Norbert Wende.
W tym roku nadleśnictwo ma też w swojej ofercie nową propozycję – chętni mogą samodzielnie wybrać, a później wyciąć swoją choinkę bezpośrednio na plantacji. – Taka możliwość jest w leśnictwie Rudna, przy drodze wyjazdowej w kierunku Krzydłowic. Każdy może tam pojechać i wyciąć taką choinkę, która podoba mu się najbardziej – zachęca Norbert Wende.
A jeśli nie świerk, to co? W mieście wiele jest punktów, w których można wybrać różne rodzaje drzewek, te można też kupić np. w marketach budowlanych. Pytani przez nas lubinianie bardzo często wskazują na jodły kaukaskie, które nie gubią igieł tak szybko, jak ich koledzy świerki. Okazałe jodły można kupić np. w jednym z punktów zlokalizowanych na terenie lubińskich błoni.
– Sprzedajmy wyłącznie jodły kaukaskie, zarówno cięte, jak i w donicy – mówi Maria Dubińska-Czuwara, która od lat pomaga w rodzinnym biznesie sprzedaży choinek. – Drzewka są sprowadzane z Danii, a od ubiegłego roku coraz więcej choinek pochodzi z naszej własnej plantacji spod Lubina – dodaje.
Ceny w tym punkcie wahają się od 50 do 250 zł, w zależności od wysokości. Co ważne, możemy kupić drzewko wraz z opcją dostawy do domu, za którą nie trzeba dodatkowo płacić. – Szczególnie w czasie pandemii wiele osób korzysta też z możliwości zakupienia u nas choinki bez wychodzenia z domu. Piszą do nas na facebooku, określają swoje preferencje, podają jaka wysokość ich interesuje. My wysyłamy im zdjęcia z propozycjami, a potem wybrane drzewko dowozimy pod wskazany adres. Zapłacić można przelewem, BLIK-iem lub gotówką – opowiada Maria Dubińska-Czuwara.
Choinki w punkcie na błoniach można kupić codziennie, także na błoniach, od godziny 9 do 17. Punkt będzie czynny do 22 grudnia.
Pamiętajmy, że aby choinka została z nami co najmniej do Trzech Króli, trzeba ją regularnie podlewać.
Fot. BM