„Ceglanka” ozdobą miasta? Pomysł jest, potrzebne jeszcze pieniądze

3762

Blisko pół miliona złotych będzie kosztował remont trzeciego piętra budynku Zespołu Szkół nr 1 w Lubinie. Placówka otrzyma na ten cel wsparcie z Rządowego Programu Odnowy Zabytków. Plany dyrekcji sięgają jednak znacznie dalej.

Obiecana szkole dotacja wynosi 489 tys. zł. Te pieniądze pozwolą na odnowienie najwyższej kondygnacji budynku, na której dziś znajdują się trzy sale dydaktyczne do nauki przedmiotów mechanicznych. Odnowione zostaną ściany, wymienione podłogi, oświetlenie i instalacje elektryczne.

Budynek ZS nr 1 wzniesiony został pod koniec XIX wieku i dziś znajduje się pod kuratelą wojewódzkiego konserwatora zabytków, z którym muszą być konsultowane wszystkie prace dotyczące zewnętrznego wyglądu oraz szkolnych korytarzy. Trzecie piętro także będzie odnawiane ściśle według konserwatorskich zaleceń.

– W tym roku szkolnym obchodzimy 60-lecie szkoły, więc pieniądz w takim momencie sprawi, że ten zacny jubileusz szkoła będzie piękniejsza i bardziej funkcjonalna. Trzymam teraz kciuki za to, żeby ten remont udało się sprawnie przeprowadzić – mówi Paweł Kleszcz, starosta lubiński.

Po remoncie najwyższego pietra wszystkie szkolne korytarze będą wyglądać w ten sposób.

„Ceglanka” jako szkoła ponadpodstawowa podlega powiatowi lubińskiemu i dyrektor szkoły ma już gotowy kolejny projekt, który zamierza przedstawić zwierzchnikom.

– Proces modernizacji szkoły był podzielony na kilka etapów. Remont trzeciego pietra to etap piąty, ostatni. Po nim zaczniemy myśleć o modernizacji związanej z widokiem zewnętrznym – zdradza dyrektor Dariusz Tomaszewski.

Dariusz Tomaszewski

Ceglana elewacja budynku miałaby zostać oczyszczona metodą sodowania. To znacznie mniej inwazyjny sposób niż mechaniczne piaskowanie, które w niewielkim stopniu, ale jednak ściera zewnętrzną warstwę budulca.

– To niemal odchudzanie budynku, dlatego konserwatorzy nie są przychylni takiej technice. Sodowanie jest procesem chemicznym i pozwala na ściągnięcie tylko warstwy zanieczyszczeń, a następnie jej pewnego rodzaju impregnację. Zrobiliśmy już test, żeby pokazać władzom, jak to wygląda i teraz chcemy zdobyć fundusze – dodaje Tomaszewski.

Według zeszłorocznych kosztorysów na odnowienie elewacji potrzeba pół miliona złotych. Drugie tyle kosztować ma iluminacja budynku. Może jednak okazać się, że w dobie wysokiej inflacji ten projekt pochłonie więcej pieniędzy. Oprócz powiatowego budżetu w pewnością potrzebne będzie sięgnięcie do zewnętrznych źródeł finansowania.

– Jak dostanę informację, że mam przyznane pierwsze pół miliona, wtedy zacznę aktualizować kosztorysy. To historyczny budynek w sercu miasta. Oczami wyobraźni widzę, jak on wygląda z oczyszczoną elewacją i punktowym oświetleniem – uśmiecha się dyrektor.

Fot. Joanna Dziubek


POWIĄZANE ARTYKUŁY