Ta informacja w ciągu kilku godzin dotarła do prawie 100 tys. osób! Apel o oddawanie krwi dla Kamila Lemańskiego spotkał się z olbrzymim odzewem. We wrocławskim szpitalu zrobiło się aż tłoczno od osób, które chcą pomóc nastolatkowi z białaczką. – Jednak akcja trwa dalej – informuje Marzena Jeziorowska z Drużyny Szpiku Sitech, organizatorka zbiórki.
Użytkownicy Facebooka wykazali się wielkim sercem. Już kilkanaście minut po opublikowaniu przez nas apelu o pomoc dla Kamila informacja została udostępniona aż kilkaset razy. Po kilku godzinach na liczniku oglądalności widniało już 50 tysięcy odsłon. Dziś ta liczba wzrosła już do prawie stu tysięcy! Dzięki temu historia 17-letniego lubinianina chorego na białaczkę poruszyła wiele osób z całej Polski.
Niestety w sieci pojawiła się także informacja, że krwi jest już za dużo i akcja została wstrzymana. – Nie jest to prawdą – podkreśla Marzena Jeziorowska.
– Nie wiem skąd ta informacja dostała się na Facebooka. Dzwonią do nas ludzie z całego kraju. Chcą pomóc i faktycznie to robią. W dalszym ciągu poszukiwani są ludzie z grupą krwi ORH+ w celu pobrania masy granulocytarnej. Każdy, kto chce pomóc, wciąż może kontaktować się z nami, by otrzymać pomoc w transporcie do Wrocławia – informuje organizatorka.
Zainteresowani proszeni są o kontakt z mamą Kamila, Beatą Lemańską: nr. tel. 781-992-520.