Była tak pijana, że zapomniała o kolizji, którą spowodowała

6139

Prowadzona przez nią toyota miała rozbity reflektor, uszkodzony błotnik i urwany zderzak, który w trakcie jazdy ocierał o jezdnię. Zauważył to jeden z mieszkańców Lubina i powiadomił policję. Okazało się, że pojazd został zniszczony wskutek kolizji, do której doszło godzinę wcześniej na Alei Generała Broni Stanisława Maczka. Kierowała nim 39-letnia mieszkanka powiatu nowosolskiego. Kobieta nie pamiętała tego zdarzenia, nie wiedziała też, jak i kiedy znalazła się w Lubinie. Nic dziwnego, bowiem w chwili zatrzymania miała 2,3 promila alkoholu w organizmie…

Zgłoszenie o do dyżurnego lubińskiej komendy wpłynęło około godz. 1 w nocy.

– Mieszkaniec Lubina poinformował, że na ul. Jana Pawła II osobową toyotą podróżuje kobieta, której styl jazdy wskazuje, że może być nietrzeźwa. Dodatkowo auto kierującej miało widoczne uszkodzenia, w tym urwany zderzak, który w trakcie jazdy ciągnęła  po drodze – mówi aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubinie. 

Na miejscu szybko pojawili się funkcjonariusze drogówki. Mundurowi zastali kobietę przed jednym z lokali na ul. Jana Pawła II. Po wylegitymowaniu okazało się, że jest to 39-letnia mieszkanka powiatu nowosolskiego. Stróże prawa od razu wyczuli od niej silną woń alkoholu. Potwierdziło to badanie alkomatem, który wykazał 2,3 promila alkoholu w organizmie zatrzymanej. 

– Kobieta oświadczyła, że do Lubina przyjechała z Legnicy, gdzie piła alkohol na urodzinach teściów. Następnie wsiadła za kierownicę swojego samochodu. Nie wiedziała nawet, że znalazła się w Lubinie. Nie pamiętała również w jakich okolicznościach doszło do uszkodzenia jej pojazdu – kontynuuje rzeczniczka. 

Dzięki monitoringowi miejskiemu funkcjonariusze ustalili, że godzinę wcześniej, nieodpowiedzialna 39-latka, jadąc od strony Legnicy, na skrzyżowaniu straciła panowanie nad pojazdem i wjechała na krawężnik i pas zieleni. Odjechała z miejsca zdarzenia, zatrzymała się na chwilę na parkingu jednego z marketów, a następnie ruszyła w dalszą podróż.

Kierującej zatrzymano prawo jazdy, a jej pojazd został odholowany na policyjny parking. Teraz o jej losie zdecyduje sąd.

– Grozi jej kara do dwóch lat pozbawienia wolności, wysoka kara grzywny i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych – dodaje asp. szt. Sylwia Serafin.


POWIĄZANE ARTYKUŁY