Był trzeźwy jak gwizdek

230

Nadwrażliwi pacjenci zawiadomili policję, że lekarz przyjmujący w ramach wieczornych dyżurów w przychodni jest pijany. – Zachowywał się jakoś dziwnie. Pierwsze co pomyślałam, to, że jest pijany. I wtedy nadeszli policjanci – relacjonuje jedna z lubinianek.

Mundurowi pojawili się w lecznicy około godziny 21.30. – Pod przychodnię podjechał radiowóz, wyszło z niego dwóch policjantów i weszli wprost do gabinetu lekarza. Widziałam, że mieli alkomat – relacjonuje pani Stanisława, która tego dnia była w lecznicy.

Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej policji, potwierdza, że taka sytuacja rzeczywiście miała miejsce. – Otrzymaliśmy zgłoszenie, że lekarz jest pod wpływem alkoholu. Informacja jednak się nie potwierdziła. Okazało się, że lekarz jest trzeźwy – zapewnia rzecznik mundurowych.


POWIĄZANE ARTYKUŁY