Brakuje karmy i rąk do pracy. Wolontariusze proszą o pomoc

1777

Brakuje karmy, a wolontariusze lubińskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami sami nie są stanie zapewnić jedzenia dla swoich wszystkich czworonożnych podopiecznych. Stąd też ich apel o finansowe wsparcie i poświęcona temu zbiórka na portalu pomagamy.pah.org.pl. Zebrane środki przeznaczone zostaną nie tylko na jedzenie dla zwierząt, ale również na wizyty weterynaryjne.

Fot. ilustracyjne (Pixabay.com)

– Nastał dla nas najgorszy scenariusz, którego się obawialiśmy. Okres wakacyjny nie był dla nas łaskawy. Fundusze, które mieliśmy na ratowanie zwierzaków w potrzebie zostały niemal całkowicie wykorzystane. Opłaciliśmy faktury naszych podopiecznych na niezbędne leczenie, by mogły przeżyć. Nasze zapasy karm i leków również zostały wykorzystane prawie do zera – czytamy w opisie internetowej zbiórki.

Wolontariusze podkreślają, że przed nimi ciężki okres jesienno-zimowy, a lista potrzeb wzrasta. Już teraz nie stać ich na zakup karm dla psów i kotów czy opłacić wizyty u weterynarzy swoim czworonożnym przyjaciołom.

– Stąd nasz apel o wsparcie naszej pracy finansowo, abyśmy nie zniknęli jeszcze przed zimą. Wiele czworonogów czeka na naszą pomoc, a my liczymy na wasze ogromne serca – proszą organizatorzy zbiórki.

Fot. ilustracyjne (Pixabay.com)

Przy tej okazji TOZ Lubin apeluje również o wsparcie osobowe.

– Niby jest nas około dziesięciu, ale tak naprawdę angażujących się osób są może trzy lub cztery. Ja sama dokarmiam około stu kotów i trzydziestu psów – podkreśla pani Dorota, wolontariuszka lubińskiego TOZ-u.


POWIĄZANE ARTYKUŁY