Brak było tętna i oddechu, mężczyzna był już siny

5293

Nagle zjechał na przeciwległy pas ruchu i zatrzymał swój samochód. Prawdopodobnie stracił przytomność – taki komunikat przekazała dyżurnemu lubińskiej policji jedna z lubinianek. Szybka reakcja mundurowych oraz służb ratunkowych, które po chwili dołączyły do akcji, uratowała mężczyźnie życie.

Policjanci mł. asp. Tomasz Górka – kierownik Ogniwa Patrolowego i Wywiadowczego oraz sierż. szt. Hubert Woch – asystent OPiW, uratowali życie kierowcy, który zasłabł w trakcie jazdy

Sytuacja miała miejsce na drodze z Krzeczyna do Lubina. Mężczyzna jechał osobową skodą.

– Zgłaszająca poinformowała, że mężczyzna prawdopodobnie zasłabł, bo nie ma z nim kontaktu. Dyżurny pilnie skierował na miejsce patrol z wydziału prewencji. Funkcjonariusze używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych, w kilka minut zjawili się na miejscu – relacjonuje asp. sztab. Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP Lubin. – Policjanci stwierdzili brak tętna u mężczyzny, brak oddechu, zasinienie twarzy i zanik funkcji życiowych. Natychmiast rozpoczęli reanimację na zmianę z ratownikami medycznymi z obsługi transportu medycznego, którzy najechali na to zdarzenie – dodaje.

Jak zaznacza policjantka, reanimacja trwała długo, a działania ratunkowe nie dawały pozytywnych rezultatów. Mimo to, ani policjanci, ani medycy nie poddawali się. Prowadzili akcję ratunkową, aż do przyjazdu zespołu karetki pogotowia.

– W chwili przyjazdu Zespołu Pogotowia Ratunkowego u mężczyzny zauważono powrót funkcji życiowych. Wrócił mu oddech. Został przekazany w ręce załogi karetki, która zabrała kierowcę do lubińskiego szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Stan lekarze oceniają jako dobry – podsumowuje asp. sztab. Serafin, jednocześnie chwaląc policjantów i ratowników za ich profesjonalizm i fachową pomoc przedmedyczną.

Policjanci po zakończonej akcji ustalili i powiadomili rodzinę 63-latka.


POWIĄZANE ARTYKUŁY