Większość górników zamiast otrzymywać posiłki profilaktyczne serwowane przez Lubinpex, wolałaby otrzymywać bony do supermarketów. – Czy nie byłoby to lepsze rozwiązanie? – dopytują nasi Czytelnicy. – Bony nie wchodzą w grę – mówi Anna Osadczuk z departamentu komunikacji KGHM.
Miedziowa spółka tłumaczy, że nie widzi sensu w płaceniu zewnętrznej firmie za coś, czym zajmuje się podległa jej spółka-córka. – Lubinpex zajmuje się wydawaniem posiłków. Gdybyśmy wprowadzili bony, spółka stałaby się zbędna – dodaje Osadczuk.
Stałaby się zbędna, więc należałoby ją zlikwidować, przez co pracę straciłoby 500 osób.
Anna Osadczuk wskazuje, że we wszystkich firmach podległych KGHM jedzenie serwuje Lubinpex. Kiedyś pracownicy PeBeKi otrzymywali bony żywnościowe, ale zostało to już zmienione.