Bohaterowie w pandemii

4159

– Patrzymy, gdzie widać tę pasję i zaangażowanie. Obserwujemy ich pracę, rozmawiamy, fotografujemy. Za te trudne czasy choć tyle należy im się w ramach zadośćuczynienia, że ktoś pokaże na zdjęciach ich ciężką pracę i tę walkę o przetrwanie – mówią zgodnie fotografowie z grupy „59-300.lubin.pl” nawiązując do projektu „Bohaterowie w pandemii”, który ukazuje lubińską branżę gastronomiczną.

Fot. 59-300.lubin.pl; Restauracja Piekielna Kura

– Wymyśliliśmy sobie, że w ten sposób oddamy hołd naszym lokalnym restauratorom. Bo to naprawdę jest heroiczna praca. Zamknięto ich jako pierwszych, otworzą się na końcu. Z małymi przerwami to niemal rok, kiedy restauracje walczą o klienta, który zdecyduje się zamówić u nich jedzenie na wynos, a tym samym pozwoli przetrwać – opowiada fotograf.

Jako pierwszą pasjonaci fotografii wybrali restaurację Piekielna Kura. – Za tę aktywność z social mediach, za ciągłe zmiany np. pieczenie chleba, uznaliśmy, że zwrócimy się do pani Sylwii Biały. Na początku zaskoczenie, pytania co to będą za zdjęcia, tym bardziej, że nasz styl jest specyficzny, reportażowy. Nie robimy zdjęć w stylu glamour – wspominają fotografowie. – Ale chyba wyszło fajnie, bo kolejne restauracje bardzo się cieszyły, że je odwiedzamy, że uwzględniliśmy je w projekcie.

Fot. 59-300.lubin.pl; Restauracja I Love Burger

Na ten moment w projekcie „Bohaterowie w pandemii” wzięły udział trzy lokale gastronomiczne: Piekielna Kura, I Love Burger oraz Kopalnia Lodów Naturalnych. Efekt pracy fotografów można zobaczyć na ich koncie na facebooku.

Fot. 59-300.lubin.pl; Kopalnia Lodów Naturalnych

– Jesteśmy już umówieni z kolejnymi trzema restauracjami, więc myślę, że w ciągu dwóch-trzech tygodni opublikujemy kolejne zdjęcia. Lubimy to miasto, lubimy je fotografować, a teraz chcemy oddać hołd jego mieszkańcom, którzy ciężko pracują. Nie umiemy pisać, ani śpiewać, lubimy fotografować, więc pokazujemy ich na zdjęciach. Zdjęcia są czarno-białe, bo taką mamy konwencję. Podobnie jak to, że działamy incognito. Ważne są dla nas zdjęcia i ich wartość, nie zależy nam, by kojarzono je z konkretnymi nazwiskami – dodają na koniec pasjonaci fotografii, zdradzając, że mają w planach kolejne projekty, związane z Lubinem.


POWIĄZANE ARTYKUŁY