Jego marzenie na 2017 rok, to między innymi miejsce w młodzieżowej reprezentacji Polski. Mowa o zawodniku „Boks” Lubin Błażeju Bochenku, który już niejednokrotnie ocierał się o kadrę. Zawodnik, który walczy w wadze do 60kg ciągle czeka na swoje pięć minut.
Ciągle się rozwijasz w stowarzyszeniu. Mijający rok, to dla ciebie kilka istotnych występów jak Mistrzostwa Dolnego Śląska i Opolszczyzny, Mistrzostwa Polski czy Gala Boksu Amatorskiego o Puchar Burmistrza Konstantynowa Łódzkiego Henryka Brzyszcza. Jak ocenisz realizację założeń podczas wyżej wspomnianych imprez?
Błażej Bochenek: Rok był udany, pomimo niewielu startów. Obecnie uważam, że można spuentować rok jako bardzo dobry. W nastopnym roku liczę na więcej startów i po cichu liczę na mistrzostwo Dolnego Śląska.
W 2012 roku brałeś udział w zgrupowaniu kadry Dolnego Śląska pod okiem Mieczysława Massiera, a co roku ocierasz się o miejsce w młodzieżowej reprezentacji naszego kraju. Może 2017 będzie tym biało-czerwonym.
Błażej Bochenek: Mam nadzieję, że w końcu uda się dostać do kadry. Byłoby wyjątkowo.
Coraz więcej adeptów pięściarstwa wstępuje w szeregi Stowarzyszenia „Boks” Lubin. Ty i wielu innych zawodników trenuje boks już wiele lat. Jakie panują relacje między już znającymi ten fach osobami, a debiutantami?
Błażej Bochenek: Jest u nas dużo osób, które po prostu trenują dla samego siebie. Nie startują w zawodach. Jest ich więcej niż tych, którzy biorą udział w walkach. Jest to wyjątkowa sprawa, przecież nie trzeba od razu boksować, a treningi traktować, jako swój wewnętrzny rozwój fizyczny. Atmosfera jest świetna. W tym roku po raz pierwszy w ringu stanął Robert. Widać, że mu się spodobało, złapał bakcyla i walczy teraz już cały czas. Każdy ma swój czas.
Wróćmy na chwilę do Mistrzostw Dolnego Śląska i Opolszczyzny. Na swoje drodze do złota, miałeś zawodników z Lubania, Polkowic i Ziębic. Czy w ringu mogli cię czymś zaskoczyć? W końcu znacie się nie od wczoraj.
Błażej Bochenek: W mojej wadze raczej przeciwników nowych nie ma. Z tymi, z którymi boksowałem, w wszystkich znam, wiem jak walczą. Myślę, że w kolejnym roku ponownie założę medal ze złota.
Nowy Rok, to sporo możliwości. Również tych szkoleniowych. Jak obecnie wygląda twój poziom?
Błażej Bochenek: Jestem z siebie zadowolony, ale wiem, że jeszcze można więcej osiągnąć. Świetnie by było, aby odbył się obóz w nowym roku, to miałoby wpływ na naszą kondycję w walce.
Stowarzyszenie uczy poprzez treningi, ale także historię, której jest tutaj bardzo dużo. W końcu legendy Zagłębia Lubin przekazują wam cenną wiedzę, której w kiosku za rogiem nie kupisz.
Błażej Bochenek: Jest to bardzo ważna sprawa, która utożsamia nas z tym klubem. Mamy legendy, które uczą nas, co ma przekład na wyniki w walkach. Jest to dla nas bardzo ważna kwestia.