Ponad sto osób wzięło udział we wspaniałej inicjatywie, którą kilka lat temu zainicjowało małżeństwo Anna i Artur Niedźwiedźcy. Mianowicie chodzi o bieg, podczas którego uczestnicy zbierają potrzebne rzeczy dla młodych ludzi z domów dziecka.
Już po raz czwarty odbyło się wyjątkowe wydarzenie pod nazwą „Biegające Mikołaje”, a wraz z parkrun Lubin po raz drugi.
– Akcję przeprowadziliśmy po raz pierwszy cztery lata temu i wymyśliłem ją wraz z żoną w domu. Wtedy, miała być to pomoc dla jednego domu dziecka. A, że jesteśmy na blogu rozpoznawalni to udało nam się do tej pory pomóc 650 dzieciom, w tym łącznie w 30 domach dziecka i placówkom opiekuńczo-wychowawczym rozsianym na terenie Dolnego Śląska. Od Lubina, aż po Jedlinę Zdrój – podkreśla Artur Niedźwiedzki, pomysłodawca Biegnących Mikołajów.
Jak podkreślił organizator inicjatywy, w tym roku ma zagwarantowane prezenty już dla sześciu domów dziecka, w Lubinie, Golance, Jaworze i w Jedlinie Zdrój.
Akcja trwa, a bieg parkrun Lubin przywiódł ponad sto osób, które także wsparły dzieci z domów dziecka. Podczas „Biegnących Mikołajów” przygotowano biegi dla dzieci, jak te na 100 czy 1000m, a także tradycyjnie w parkrun, bieg główny na 5km. Uczestnicy mogli przywdziać na siebie czapki i stroje Mikołaja, co też uczynili.
Dla wszystkich czekały gorące napoje i ciasta, a na mecie wspaniałe wypalane drewniane medale. Tradycją jest, że w wielu biegowych inicjatywach upamiętniających ważne wydarzenia dla naszego kraju, a także charytatywnych udział biorą grupy rekonstrukcji historycznej z Lubina. Tak było i tym razem. Do Parku zawitali więc członkowie Stowarzyszenia Historycznego „Rekonstrukcje Lubin” wraz z motocyklem BMW R75.
Jeśli nie na biegu, to w innym terminie, indywidualnie można jeszcze pomóc i sprawić dzieciom radość. Rzeczy jak pampersy, odzież zimowa, buty, gry planszowe czy kaszki lub jedzenie w słoiczkach można dostarczyć organizatorom inicjatywy. Kontakt z Arturem Niedźwiedzkim pod numerem telefonu 574 034 246 bądź poprzez Messenger na Facebooku.
Fot. Mariusz Babicz