Zamiast ulicy Biedronkowej może ulica Biedronki – zastanawiali się na dzisiejszej sesji radni miejscy. Ostatecznie zdecydowano się na nazwę Biedronkowa. W zamian Jeronimo Martins, właściciel sieci sklepów Biedronka, który właśnie przy tej ulicy otworzy wkrótce centrum dystrybucyjne, sfinansuje założenie na dwóch lubińskich skrzyżowaniach monitoringu.
Jeronimo Martins obiecał przekazać miastu darowiznę w wysokości 100 tys. zł na zainstalowanie monitoringu na dwóch skrzyżowaniach: ulicy Hutniczej z Niepodległości i Hutniczej z Jana Pawła II.
– Chcieliśmy zaistnieć w mieście również poza naszymi sklepami, zostawić po sobie ulicę Biedronkową – mówi Andrzej Czapla, kierownik do spraw ekspansji Jeronimo Martins. – Za tę drobną sprawę pomożemy miastu zrobić monitoring.
Radni większością głosów zgodzili się, aby jedną z miejskich ulic nazwać Biedronkową, choć mieli wątpliwości czy ta forma jest poprawna. Jako przykład niepoprawnego nazewnictwa przywoływali ulicę Szpakową, której nazwa zgodnie z zasadami języka polskiego powinna brzmieć Szpacza.
– Nawet gdyby nie było deklaracji inwestora o przekazaniu środków na monitoring w mieście, nie zmieniłoby to mojej decyzji na temat nazewnictwa ulic. Przekazanie pieniędzy to tylko i wyłącznie dobra wola inwestora i chwała mu za to – stwierdza radny Krzysztof Olszowiak.
Oprócz ulicy Biedronkowej od dzisiaj w mieście istnieją również ulice Kalcytowa, Onyksowa, Granitowa, Malachitowa i Nefrytowa.
MRT