POWIAT. Informatyzacja starostwa obejmie również pracę członków rady. To pierwszy taki system w powiecie, który głosowania na sesjach zarejestruje imiennie.
Nazwiska radnych i to, jak który z nich głosował, będą wyświetlane na ekranie, elektronicznie będzie też ustalana kolejność zabierania głosów w dyskusji. – To usprawni pracę rady – przyznaje sekretarz starostwa Tymoteusz Myrda. – A dzięki zapisom, które trafią do protokołów posiedzeń, mieszkańcy będą mogli przyglądać się pracy tych radnych, których wybrali – dodaje.
Na ekranie prezentowane będą również różnego rodzaju projekty i informacje, związane z zagadnieniami, którymi radni się aktualnie zajmują. – Chcemy też odejść od tradycyjnej metody kserowania materiałów dla członków rady. Na każdą sesję trzeba było każdy dokument powielić 23 razy. Rocznie to kilak tysięcy stron! – argumentuje sekretarz.
Informacje odbierane będą drogą mailową z serwera starostwa. A urząd oszczędzi na papierze i na ksero.
Czy inne samorządy pójdą śladem powiatu lubińskiego i również zamontują system, który pozwoli obserwować, jaki radny – z nazwiska – głosował w danej sprawie? Radny miejski Marian Węgrzynowski przyznał, że nie miałby nic przeciwko takiej rejestracji posiedzeń.
– Zawsze byłem za jawnością, sesje są jawne – więc dlaczego nie? Dlaczego miałbym się wstydzić, jak głosuję… – nie widzi problemu radny miejski, Marian Wegrzynowski.