Będzie spór zbiorowy w Polskiej Miedzi?

47

Być może Związek Zawodowy Pracowników Przemysłu Miedziowego wejdzie w spór zbiorowy z zarządem KGHM. Decyzja ma zapaść już w najbliższy poniedziałek. – Tematów jest dużo. Narosły dlatego że zarząd nie podejmował żadnych rozmów i nie chce się naszymi sprawami zajmować – mówi Leszek Hajdacki z ZZPPM w programie „Gość dnia” w TV Regionalna.pl.

 

Związkowcy domagają się między innymi wypłaty premii wyrównawczej po 2 tys. zł dla każdego pracownika, polepszenia standardów bezpieczeństwa oraz dokonania dodatkowego odpisu na fundusz świadczeń socjalnych.

– Napisaliśmy pismo sumujące wszystkie żądania, które były kierowane do zarządu Polskiej Miedzi – mówi Hajdacki. – Zaczęliśmy pisać nasze pisma od października, jeszcze przed zatwierdzeniem budżetu spółki, mając nadzieję, że niektóre z naszych oczekiwań zostaną uwzględnione. Niestety tak się nie stało. Negocjacje w myśl zbiorowego układu pracy praktycznie się nie odbyły. Były to spotkania, na których strona zarządu była reprezentowana przez osoby, które twierdziły, że nie mają upoważnień do podjęcia decyzji. Dlatego też po zakończeniu i wprowadzeniu protokołu dodatkowego do układu zbiorowego pracy, który daje wzrost stawek zaszeregowania o 2,8 procenta, uznaliśmy, że na tym sprawa nie może się zakończyć – dodaje związkowiec.

ZZPPM skierował do zarządu KGHM pismo, w który dał mu czas do 20 kwietnia, czyli do dzisiaj. Dodając, że jeśli szefostwo miedziowej spółki nie podejmie żadnych działań, to od 21 kwietnia rozpocznie się spór zbiorowy.

Jednak w tym samym czasie do związkowców pismo wysłał także zarząd KGHM. Co zaproponował, o tym przedstawiciele miedziowego holdingu nie chcą mówić.

Szef ZZPPM Ryszard Zbrzyzny potwierdza, że związek właśnie analizuje pismo i decyzję odnośnie dalszych kroków ma podjąć w najbliższy poniedziałek.


POWIĄZANE ARTYKUŁY