Zamieszanie wywołała niezapowiedziana wizyta przedstawicieli Zespołu Szkół w Chróstniku na sesji powiatowych radnych. – Nie dopuszczono nas do głosu, zrobił się hałas i doszło do przepychanek – relacjonuje zdenerwowana Anna Gretkowska ze Stowarzyszenia Edukacja Chróstnik.
Szefowa organizacji ma żal do władz powiatu, że w nowym roku szkolnym – zamiast obiecanej klasy kształcącej w wielu zawodach – planują otworzyć ukierunkowaną tylko na jedną profesję. – W dalszym ciągu starostwo chce zlikwidować szkołę w Chróstniku – mówi Gretkowska. – Najpierw dało nam zielone światło, potem je zgasiło – dodaje nie kryjąc rozczarowania.
Niepokój przedstawicieli szkoły wywołała uchwała zarządu, na mocy której szkoła ma kształcić jedynie w zawodzie mechanik-operator maszyn rolniczych. Wcześniej ta sama placówka miała szerszą ofertę dla uczniów. Posiadała bowiem tzw. klasę wielozawodową, w której mogli uczyć się zarówno mechanicy, jak i sprzedawcy czy piekarze.
– Wiadomo, że naboru do tej klasy nie będzie. Chcieliśmy wypowiedzieć swoje zdanie, ale nie dopuszczono nas do głosu. Bardzo źle potraktowano również dyrektora szkoły – stwierdza Anna Gretkowska.
MRT