Wczoraj rano miał wrócić do domu z Kamiennej Góry, ale odkąd wyszedł na przystanek, ślad po nim zaginął – zrozpaczona rodzina szuka zaginionego Arka Malinowskiego. Matka obawia się, że chłopak może krążyć gdzieś między Kamienną Górą a Lubinem, przez co jest narażony na liczne niebezpieczeństwa.
16-latek był u siostry. – Miał wrócić autobusem o 6.50 rano, ale wyszedł na przystanek i zniknął. Pytaliśmy kierowcy, ale podobno do autobusu w ogóle nie wsiadł – opowiada kobieta.
Arek jest szczupły, ma około 155 cm wzrostu. – Może być ubrany w zieloną bluzę z kapturem lub granatową z czerwonymi wstawkami. Ma tez mały, szary plecak na jedno ramię – wylicza matka.
O zaginięciu rodzina powiadomiła już policję. Dlatego każdy, kto ma jakiekolwiek informacje na temat Arka lub wie gdzie przebywa chłopak, proszony jest o kontakt z lubińską komendą.
Niestety, to nie pierwszy przypadek, kiedy rodzina traci kontakt z 16-latkiem. Na początku kwietnia także był poszukiwany. Odnalazł się w parku Wrocławskim, gdzie spędził noc.
AKTUALIZACJA. 30 kwietnia otrzymaliśmy informację od rodziny Arka, że chłopak właśnie się odnalazł. Jest cały i zdrowy. Okazało się, że nadal przebywał w okolicach Kamiennej Góry.