Podobnie jak wczoraj, tak i dzisiaj hala widowiskowo-sportowa RCS jest areną zmagań szachistów. Z tą tylko różnicą, że tym razem przy stołach zasiedli m.in. najlepsi przedstawiciele tej królewskiej dyscypliny w kraju. W rozgrywanych po raz pierwszy w naszym mieście Indywidualnych Mistrzostwach Polski w Szachach Szybkich rywalizuje w sumie około 350 zawodników.
Głównym organizatorem zawodów jest Dolnośląski Związek Szachowy, a w gronie partnerów znaleźli się m.in. miasto Lubin, Regionalne Centrum Sportowe w Lubinie czy Koleje Dolnośląskie.
– Rozgrywamy dziś Indywidualne Mistrzostwa Polski w Szachach Szybkich. Jest to impreza topowa z udziałem silnych arcymistrzów. Łącznie mamy około 350 uczestników, w tym 12 arcymistrzów, kilkunastu mistrzów międzynarodowych, czyli naprawdę silnie obsadzony turniej. Przewidujemy, że potrwa on do godz. 17 – informuje Aleksander Sokólski, prezes Dolnośląskiego Związku Szachowego.
20 pierwszych szachownic zostało odgrodzonych od pozostałych. Swoje partie rozgrywają tu bowiem najlepsi, ścisła krajowa czołówka.
– Przy wszystkich innych stołach rywalizują pozostali uczestnicy. Startują również dzieci, młodzież i amatorzy, więc przekrój jest bardzo szeroki. Zawody są otwarte, w zasadzie każdy może zagrać. Nie trzeba mieć wysokiego rankingu, żeby wystartować – tłumaczy.
Turniej rozgrywany jest w Lubinie po raz pierwszy, ale prawdopodobnie nie ostatni.
– Podpisaliśmy kilkuletnią umowę z prezydentem miasta i mam nadzieję, że tu wrócimy. Bardzo dobra hala, z korzystną lokalizacją koło dworca kolejowego. Szachistom nic więcej nie potrzeba. Idealne warunki do gry. Myślę, że zawodnicy są zadowoleni – zauważa szef DZS.
Dlaczego warto spróbować swoich sił w szachach?
– Szachy wszechstronnie rozwijają człowieka, jeśli mówimy o osobach młodych. Natomiast w wieku dojrzałym i starszym gra ta pomaga w procesie podejmowania decyzji, planowania, radzenia sobie z porażkami, jak również w zachowaniu sił umysłowych jak najdłużej. W ostatnich latach ta forma rozrywki intelektualnej jest szczególnie zalecana w Europie Zachodniej dla seniorów – wyjaśnia Aleksander Sokólski.
Fot. SzK