Ani flagi, ani masztu

2411

Minął prawie rok od zakończenia rządowej akcji „Pod biało-czerwoną”, a zwycięskie samorządy nie otrzymały jeszcze obiecanych środków środków na zakup flagi Polski oraz masztu, na którym miałaby ona zawisnąć. Wyjątkiem nie są tu również dwie gminy z naszego powiatu.

Pod koniec sierpnia zeszłego roku premier Mateusz Morawiecki ogłosił nowy rządowy program „Pod biało-czerwoną”. Zakładał on sfinansowanie zakupu masztów i flag w każdej z gmin w Polsce, której mieszkańcy dołączą do projektu. Warunkiem było tylko zebranie wymaganej ilości podpisów w tej sprawie. Inicjatywa zakupu masztu i flagi zależała od samych mieszkańców.

– Celem projektu jest także godne upamiętnienie zwycięstwa wojsk Rzeczypospolitej nad armią bolszewicką w Bitwie Warszawskiej 1920 roku. Umieszczenie flagi na maszcie w wyjątkowym miejscu to dowód na to jak ważne są symbole narodowe w życiu Polaków. Te, za które życie w walce o wolność Ojczyzny poświęcali nasi przodkowie – przekonywał przed rokiem Morawiecki.

W sumie w plebiscycie wzięło udział prawie 418 tysięcy osób ze wszystkich 2 477 gmin w Polsce. Wymaganą liczbę głosów – która miała zapewnić rządowe pieniądze na maszty – zebrało 1 514 gmin. Największą popularnością akcja cieszyła się w Czaplinku (woj. zachodniopomorskie), gdzie zagłosowało tam aż 10 634 z 11 867 mieszkańców. W gronie zwycięzców znalazły się też dwie gminy z powiatu lubińskiego: Rudna i Ścinawa. Mieszkańcy Lubina oraz gminy wiejskiej Lubin nie wykazały wystarczającego zainteresowania.

Gdyby do programu przystąpiły wszystkie gminy w całej Polsce, jego realizacja kosztowałby prawie 12,4 mln zł.

Do dziś zwycięskie gminy nie dostały pieniędzy na realizację tego projektu. Początkowo regulamin akcji zakładał, że środki na realizację rządowego projektu mają zostać przekazane samorządom do końca tego roku. Niedawno jednak zostało to zmienione.

Działania i realizacja projektu przewidziane są na okres od dnia 25 sierpnia 2020 r. do dnia 3 maja 2022 r.

– czytamy w regulaminie.

Akcja „Pod biało-czerwoną” wywołała szereg kontrowersji, dotyczących głównie źródła jej finansowania. Jak dowiedli dziennikarze portalu oko.press środki na realizację programu pochodzą z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19, które powinny zostać przeznaczone m.in. na leczenie chorych lub ratowanie miejsc pracy. Więcej pisaliśmy o tym tutaj.


POWIĄZANE ARTYKUŁY