Efektowne skoki, zbiegi, podbiegi i inne ewolucje z wykorzystaniem miejskiej infrastruktury. A przy tym promowanie, nie tylko swojej aktywności, ale też miasta, z którego pochodzą. To esencja trzyletniej działalności grupy Alakthar, w skład której wchodzą czterej młodzi parkour’owcy z Lubina. Sportowcy inspirowali się na Cichociemnych, słynnych spadochroniarzach Armii Krajowej. Próbkę swoich umiejętności umieścili niedawno w serwisie YouTube.
Na pomysł nazwy zespołu wpadł jeden z jego członków, zafascynowany twórczością brytyjskiego pisarza Tolkiena. – Alakthar oznacza człowieka, który mknie na przełaj – tłumaczy Kuba Szwed, który rozmawiał z nami w imieniu całej grupy.
Jak sami tłumaczą, ich aktywność opiera się na dwóch filarach: parkour’ze i freerun’ie. – Parkour polega na tym, żeby dostać się z miejsca A do miejsca B w jak najszybszy i najbardziej efektywny sposób, natomiast freerun oznacza pokonywanie jakiejś trasy jak najefektowniej. Teraz już się tych nazw tak nie rozróżnia – tłumaczy 19-latek.
Oprócz niego zespół Alakthar stanowią również: Hubert Hagel (20 lat), Łukasz Kędziora (19 lat) i Miłosz Borowiec (18 lat).
Wszystko zaczęło się przed trzema laty. – Chodziliśmy wtedy na gry terenowe, które organizował chłopak z Lubina. Łukasz z Hubertem w tym czasie sporo czytali i rozmawiali na temat Cichociemnych. Na jednej ze stron książki znaleźli opis technik, jak ci żołnierze upadali na ziemię podczas skoków ze spadochronów, robiąc charakterystyczny przewrót. Później Hubert, który jest z nas wszystkich najodważniejszy i ma najsilniejszą psychikę, poszedł sam na byłą strzelnicę (na terenie obecnego parku Leśnego w Lubinie – przyp. red.) i wysłał Łukaszowi filmik, na którym widać, jak skacze z różnych wysokości, wykorzystując właśnie ten przewrót – wspomina Kuba.
Minęło kilka tygodni, a każdy członek grupy Alakthar miał za sobą skoki na strzelnicy. Gdy już im się znudziła strzelnica, postanowili szukać wrażeń gdzie indziej. Początkowo były to różne przeszkody miejskie, później udało im się wynająć salę, gdzie mogli ćwiczyć. Pomysły czerpali również z Internetu.
– W Polsce mamy obecnie kilkukrotnego mistrza świata w tej dziedzinie Krystiana Kowalewskiego, który w 2021 r. również wygrał zawody tej rangi – zauważa.
Oprócz sportowego zacięcia, lubinianie mają też inne pasje. Jedną z nich jest nagrywanie filmików swojej aktywności. Ich ostatnie dzieło, podobnie zresztą jak dwa poprzednie, można obejrzeć na YouTube.
– Zrobiliśmy taką sklejkę podsumowującą naszą tegoroczną działalność. Większość chwil uchwycona została w Lubinie, choć jest też epizod w lesie, który nagrywaliśmy w Rudawach Janowickich. Nasze miasto chcieliśmy ukazać, przede wszystkim dlatego, żeby społeczność parkour’owa w Polsce zobaczyła, że tutaj też są fajne miejsca do skakania – wyjaśnia.
Wcześniejsze filmiki nakręcone przez lubińskich parkour’owców dostępne są tutaj i tutaj.
Ponieważ większość członków grupy rozpoczęła studia we Wrocławiu czy w Warszawie, nie są już w stanie spotykać się tak często, jak kiedyś. Jednak, gdy tylko nadarza się okazja, to z niej korzystają i udają się „w miasto”.
Fot. Archiwum grupy Alakhtar