Akrobaci ożywili stary budynek

381

Z zewnątrz nie wygląda zachęcająco, ale w środku tętni życiem. Budynek przy dawnym Zespole Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących zagospodarowali młodzi akrobaci z Teatru Ruchu Ocelot i piłkarze ze Stowarzyszenia Górnik Lubin. Remontują pomieszczenia socjalne własnymi rękami, a wspiera ich – przekazując materiały budowlane – Urząd Miejski w Lubinie.

Ocelot

Dawniej w tym budynku funkcjonował basen. Niecka od dawna stoi pusta, choć przez jakiś czas nowe zastosowanie znaleźli dla niej członkowie Ocelota. – Przez dwa lata ćwiczyliśmy w tej niecce – mówi Bogdan Zając, prezes Fundacji Wspierania Kultury Ruchu Ocelot.

Później przenieśli się wyżej, na ostatnie piętro do sali gimnastycznej. Tutaj mają więcej światła i lepsze warunki, ale za to muszą dzielić to pomieszczenie z innymi. Z sali korzystają bowiem uczniowie szkoły sportowej, a po godzinach zakłady pracy.

– Nie możemy postawić tu więcej sprzętu, bo wszystko trzeba zwinąć w pięć minut, żeby inni też mogli korzystać z sali. Maty też po każdych zajęciach musimy złożyć – dodaje Zając.

Budynek przy dawnym ZSZiO lata świetności ma już dawno za sobą. Były nawet plany, żeby go wyburzyć, ale okazało się, że znaleźli tu swoje miejsce sportowcy. Teraz własnymi rękami remontują pomieszczenia socjalne. Będą tu szatnie, łazienki i miejsce dla trenerów. Stowarzyszenie Górnik Lubin odnawia pomieszczenia na dole, zaś Ocelot na górze, przy sali gimnastycznej. – Chcemy skończyć do końca tego miesiąca. Robimy gruntowny remont. Wymieniliśmy okna, instalację elektryczną, teraz będziemy wymieniać kaloryfery, robić łazienki… – wylicza, Bogdan Zając.

Ocelot

Urząd Miejski w Lubinie pomaga przekazując materiały, zaś prace wykonują sami – rodzice, trenerzy, znajomi.

– Wciąż szukamy własnego kąta w Lubinie. Zaczynaliśmy w Szkole Podstawowej nr 10, potem ćwiczyliśmy w niecce basenu, teraz w sali gimnastycznej. Marzy nam się miejsce tylko dla nas, gdzie moglibyśmy mieć więcej sprzętu, bo nie trzeba by było go składać za każdym razem – mówi Zając.

W tej chwili w Lubinie na zajęcia Ocelota przychodzi 120 osób. Młodzi podzieleni są na trzy grupy, najmłodsi mają od 5 do 7 lat. Ćwiczą dwa razy w tygodniu pod okiem trzech trenerów i prezesa Fundacji Wspierania Kultury Ruchu Ocelot. Najzdolniejsi występują publicznie w spektaklach akrobatycznych Ocelota w kraju i za granicą. Ale na zajęcia może przyjść każdy.

– Nie trzeba mieć specjalnych umiejętności lub predyspozycji, przyjmujemy wszystkich. Każdy może u nas ćwiczyć, zaś najzdolniejsi występują publicznie. Nie wytwarzamy żadnej presji, nie ma parcia na to, aby robić coś najlepiej na świecie. Chodzi przede wszystkim o pasję – dodaje. – Dla nas ważne jest też, żeby był porządek w szkole. Dopiero wtedy trening jest możliwy – mówi.

Jeśli ktoś chce zobaczyć, jak ćwiczy Ocelot, może przyjść do budynku przy dawnym ZSZiO w środę lub w piątek, może też skontaktować się bezpośrednio, a wszystkie dane znajdzie na http://www.ocelot-foundation.com.


POWIĄZANE ARTYKUŁY