Kolejny intensywny weekend mają za sobą siatkarki i siatkarze Watahy Lubin. Młodzi sportowcy zdobywali na parkietach nie tylko cenne ligowe punkty, ale też ważne doświadczenie.

Znakomicie spisały się młodziczki Watahy, w świetnym stylu wygrywając oba spotkania (z MKS MOS Wrocław MKS Polonia Świdnica) po 2:0 w w rozgrywkach 1. dolnośląskiej ligi młodziczek. Mniej szczęścia miały z kolei juniorki, które mimo ambitnej postawy na boisku musiały uznać wyższość zawodniczek z Volley Wrocław, przegrywając 0:3.
– Dziewczyny pokazały najlepszą grę w tym sezonie: dużo odwagi, pewności, świetną obronę i walkę o każdy punkt. Zespół pokazał charakter, nawet przy piłkach meczowych dla rywalek potrafiły jeszcze odrobić kilka punktów i trzymać presję do samego końca. To był naprawdę dobry weekend w ich wykonaniu – uważa szkoleniowiec Watahy Przemysław Cedro.
Pewną wygraną bez straty seta mogą się poszczycić juniorzy młodsi, którzy ograli ekipę MKS Ikar Legnica 3:0. Znacznie trudniejszą przeprawę, choć też zakończoną happy endem, miały ich klubowe koleżanki w tej samej kategorii wiekowej. Po wyrównanym spotkaniu siatkarki Watahy pokonały na wyjeździe zespół KPS Chełmiec Wałbrzych 3:2.

– To było prawdziwe starcie na szczycie. Dużo walki, nerwów i zmian prowadzenia, ale pokazaliśmy charakter i wracamy do Lubina z dwoma punktami. Brawo dziewczyny – mówi trener Watahy Przemysław Napora.
Zwycięsko wyszli też młodzicy Watahy, którzy w ramach rozgrywek Dolnośląskiej Ligi Młodzika wygrali swoje oba spotkania po 2:0 z Wrocławiem i Brzegiem Dolnym. Z kompletem punktów lubinianie są bliscy powrotu do 2. ligi.
Fot. Archiwum klubu











