Frekwencja przerosła nasze oczekiwania, podobnie jak ogromna kwota, jaką udało się zebrać. Dziękujemy wszystkim zaangażowanym – podkreślają organizatorzy festynu charytatywnego „Razem dla Krystiana”. Podczas imprezy udało się zebrać ponad 90 tys. zł.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni. Nie sądziliśmy, że na naszym festynie pojawi się tak dużo osób, że uda się zebrać tak ogromną kwotę. Szacowaliśmy połowę tej kwoty, tymczasem zebraliśmy aż 91 615, 38 zł. Dziękujemy to za mało – podkreśla Edyta Szymańska, sołtys Zimnej Wody.
Festyn odbył się w minioną niedzielę w Zimnej Wodzie. Pogoda dopisała, więc mieszkańcy okolicznych wiosek i nie tylko, tłu,nie stawili się na terenach zielonych przy OSP. Atrakcji było mnóstwo: pokazy tańca, wspólne tańce, animacje dla dzieci, sesje fotograficzne, dmuchańce i piana party, Amcary Dolnośląskie, bazarek z różnościami czy bardzo urozmaicona strefa gastronomiczna.
– Po 1,5 godziny zabrakło nam już ciast i pierogów, choć byliśmy przekonani, że jest tego bardzo dużo. Szybko skończyła się też kiełbasa na grilla trzeba było jeździć i szukać. Był nawet moment, że zabrakło miejsc parkingowych dla przyjezdnych, jeden z mieszkańców udostępnił wtedy swoją posesję. To wszystko pokazuje jak wiele osób ma dobre serca – podkreśla Edyta Szymańska.
Na festynie pojawiły się też służby mundurowe: policjanci z Lubina, ratownicy z pogotowia ratunkowego i strażacy ochotnicy z Raszówki, Szklar Górnych i Zimnej Wody, którzy przeprowadzili pogadanki o bezpieczeństwie.
Mimo że festyn już za nami, w internecie uruchomione zostaną też licytacje. Będzie można tam kupić fanty, których nie udało się sprzedać podczas imprezy.
Tragedia, jaka dotknęła Krysiana i jego najbliższych, wydarzyła się 14 czerwca w miejscowości Zimna Woda w gminie Lubin. Krystian Szałajko, młody mieszkaniec Wiercienia, jechał rowerem i został potrącony przez samochód. Doznał licznych obrażeń: m.in. rozlany uraz aksonalny mózgu, otwarte złamanie kości udowej lewej nogi, pęknięte żebra, złamane obojczyki, pęknięcie kości policzkowej. Przez prawie dwa tygodnie nastolatek był w śpiączce, później odzyskał przytomność, ale długo nie było z nim kontaktu. Świadomość w końcu wróciła, ale przed nim długie leczenie i rehabilitacja.
Obecnie Krystian przebywa w Klinice „Budzik” w Warszawie, jak opowiada sołtys, tata i siostra co weekend tam do niego dojeżdżają. – Ostatnio spotkałam jego babcię, opowiadała, że popłakała się ze szczęścia, kiedy podczas video rozmowy Krystian nie dość, że ją rozpoznał, to jeszcze powiedział cicho, że ją kocha. Bardzo mu tu wszyscy kibicujemy i czekamy, kiedy znów będzie tym uśmiechniętym nastolatkiem. Ale lekarze nie kryją, że przed nim wiele lat leczenia – przyznaje Edyta Szymańska.
Pieniądze na leczenie zbierane są też w internecie. Każdy może dołożyć kilka groszy do leczenia nastolatka.
Fot. organizatorzy