E. Cesareo: Nie mogę się doczekać!

154

O pierwszych wrażeniach z Polski, Lubinem, drużyną, a także o różnicach między naszym krajem a Hiszpanią, porozmawialiśmy z nową obrotową mistrzyń Polski, Elisabet Cesareo.

Jakie były Twoje pierwsze wrażenia po przyjeździe do Polski?

Moim pierwszym wrażeniem po przylocie do Polski był przepiękny zachód słońca. Zwróciło moją uwagę także to jak tutaj w miastach jest czysto. 

Jak podoba ci się Lubin do tej pory?

Nie miałam jeszcze zbyt wielu okazji, by zwiedzać miasto, ponieważ jestem tu dopiero od niespełna trzech tygodni, ale mimo to zdążyło mnie już pozytywnie zaskoczyć. Lubin to małe i spokojne miasto, czuję się tu bezpiecznie. Póki co pogoda nie rozpieszczała, ale mimo to korzystałam z uroków świeżego powietrza. Czuję się szczęśliwa, każdego dnia staram się adaptować, poznawać Waszą kulturę, by stawać się jeszcze lepszym człowiekiem. 

Jak oceniasz dotychczasowe treningi w klubie?

Okres przygotowawczy do sezonu zawsze bywa najtrudniejszy dla sportowca, bowiem musisz dawać z siebie maksimum, by w sezonie móc dawać drużynie 200% siebie. Wierzę, że to będzie dobry rok dla nas, czeka na nas wiele wyzwań. Na razie jest to czas, byśmy wszystkie się zgrały jako zespół. 

Jak zostałaś przyjęta przez zespół?

Naprawdę drużyna przyjęła mnie wspaniale. Rodzina i znajomi pytają mnie jak mi tu jest, jak właśnie przyjęła mnie reszta zespołu i mówię bez wahania, że naprawdę bardzo miło. Od samego początku czuję, że mogę liczyć na ich pomoc, wyjaśnienie, wsparcie. Myślę, że opuszczenie swojego kraju, by zrobić kolejny krok, spróbować sił w innym kraju, kulturze, wymaga czasu i pracy, jednak przy takim wsparciu innych zawodniczek z zespołu, to zadanie wydaje się dużo łatwiejsze do zrealizowania. 

Czy decyzja, by opuścić Hiszpanię i dołączenie do klubu z zagranicy była trudna?

Jeśli chodzi o piłkę ręczną, to zawsze wiem co chcę osiągnąć. Czasem trzeba podejmować trudne, nieoczywiste decyzje, by daną rzecz zrealizować. Kocham ten sport, chciałam spróbować swoich sił poza Hiszpanią, powalczyć w europejskich rozgrywkach o osiągnięcie sukcesu i rozwijać się indywidualnie. Zawsze decyzja o opuszczeniu swojego kraju nie jest łatwa, wyjeżdżając wydaje się być samotnym, dlatego zazwyczaj jest to trudna decyzja, ale jednocześnie mogą dać nam rozwój. Mam swoje cele do zrealizowania, wiem czego chcę, a także czuję, że jestem w zespole, w którym te cele mogłabym osiągać. 

Teraz zapytam o coś mniej oczywistego – jakie różnice widzisz pomiędzy hiszpańską a polską piłką nożną?

Nie miałam jeszcze okazji, by zobaczyć mecz piłkarski w Lubinie, ale na pewno jest to jedna z rzeczy, które chciałabym zrealizować w wolnym czasie i wtedy się podzielę z wami opinią (śmiech). Prawda jest taka, że poziom piłkarski w Hiszpanii jest naprawdę bardzo dobry, zarówno piłkarze, jak i piłkarki. Męski zespół zawsze był świetny, a teraz od paru lat do tego poziomu dochodzą także nasze piłkarki, które osiągają coraz lepsze sukcesy. Chciałabym, by piłka ręczna w Hiszpanii była doceniana równie mocno jak piłka nożna, ale na to trzeba ogromu pracy i wejścia na sam szczyt. 

Jakie są Twoje osobiste cele na ten sezon?

Przede wszystkim chcę być w pełni sobą przez cały sezon. Dostosować się do nowego otoczenia, drużyny. Wierzę, że swoimi umiejętnościami będę wartością dodaną do zespołu zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Osobiście jestem wymagającą wobec siebie osobą, nie poddającą się łatwo. Kocham ten sport i na pewno będę chciała pomóc drużynie jak tylko mogę, poczynając od wygranej w Superpucharze Polski przeciwko drużynie z Lublina. A później oczywiście walka o kolejny tytuł dla Zagłębia oraz walka o jak najlepszy wynik na arenie międzynarodowej.  

Za czym domowym najbardziej tęsknisz?

Hiszpania jest cudowna, ma piękną pogodę i świetne jedzenie.. ale tak naprawdę są to banalne rzeczy. Najbardziej brakuje mi mojej rodziny, przyjaciół, życia towarzyskiego, plaży, zachodów słońca, które chociaż tu także mam (śmiech). Głównie chodzi o uczucia jakie towarzyszą dookoła. Jestem tu od niedawna, dlatego wierzę, że z czasem także i w tym względzie będzie tylko lepiej. 

Czy miałaś już okazję spróbować polskiej kuchni? Jeśli tak, to jakie masz pierwsze wrażenia?

Jeszcze nie miałam okazji, czekam aż ktoś mnie zaprosi (śmiech). Na pewno chciałabym spróbować pierogów, bo słyszałam, że to wasze bardzo popularne danie.

Czy chciałabyś przekazać coś naszym kibicom?

Że już nie mogę się doczekać spotkania z Wami w naszej hali! Chciałabym poczuć już na żywo tą atmosferę, którą poznałam póki co z meczów telewizyjnych, przekonać się sama o tym jak wspaniałe emocje można tu przeżyć. Mam nadzieję, że uda mi się sprostać Waszym oczekiwaniom względem mnie, dać Wam jak najwięcej radości z piłki ręcznej, także do zobaczenia już niedługo! 


POWIĄZANE ARTYKUŁY