Dawid Z. nadal w areszcie po rajdzie w Głogowie

877

Do 27 września został przedłużony areszt dla pochodzącego z Lubina Dawida Z., który w połowie stycznia próbował autem staranować przechodniów w centrum Głogowa. Śledztwo zmierza ku końcowi, do sądu wkrótce ma trafić akt oskarżenia.

18 stycznia Dawid Z. usiłował staranować pieszych na ulicach Głogowa

O tej sprawie mówiła cała Polska. W sieci krążyły też filmy, na których widać, jak kierowca Land Rovera jeździ po chodnikach Głogowa, taranując pieszych. Na szczęście w zdarzeniu nikt poważnie nie ucierpiał. 32-letni Dawid Z. uciekł z miejsca zdarzenia i przez dwa miesiące był poszukiwany listem gończym. Wydano za nim także Europejski Nakaz Aresztowania. Kilka dni zdarzeniu w okolicach Lubina policja znalazła porzucony przez mężczyznę samochód. Sam sprawca natomiast został zatrzymany dwa miesiące później – 17 marca. Pisaliśmy o tym m.in. tutaj i tutaj

Początkowo zajmująca się tą sprawą Prokuratura Rejonowa w Głogowie skierowała do sądu wniosek o areszt na okres 30 dni od dnia zatrzymania, a sąd ten areszt zastosował. Następnie areszt ten przedłożono o trzy miesiące, m.in. w obawie ukrywania się przez niego przed wymiarem sprawiedliwości, matactwa, a zatem utrudniania prowadzonego śledztwa. Ponadto sprawcy, m.in. przez jego wcześniejszą karalność, grozi surowa kara pozbawienia wolności. Okazuje się, że mężczyzna nim usłyszy wyrok, za kratami spędzi jeszcze dłuższy czas – areszt został bowiem znów przedłużony, tym razem do 27 września.

– Było to niezbędne z uwagi na konieczność wykonania czynności związanych z wyceną szkód, które spowodował ten mężczyzna. Także w samochodzie, którym się poruszał, a który nie należał do niego. Należało uzyskać też opinię biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków, który by się wypowiedział, co do tego, jakie przepisy zostały naruszone i czy stan techniczny pojazdu mógł mieć wpływ na przebieg tego zdarzenia – informuje Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy

Okazało się, że stan techniczny auta, którym kierował Dawid Z., nie miał w tej sytuacji żadnego wpływu.

– Zdarzenie spowodowane było wyłącznie działaniem podejrzanego, który kierował samochodem nieostrożnie, powodując też szkody w mieniu. Prokurator zaplanował jeszcze w tym miesiącu uzupełnienie zarzutów podejrzanemu o czyn dotyczący zniszczenia mienia. Planowane są już czynności końcowe przed planowanym skierowaniem aktu oskarżenia do sądu – dodaje prokurator.

Przypomnijmy, że 32-latek jest podejrzany o umyślne sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób, tj. o czyn z art. 174 § 1 kk. Grozi mu za to od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.


POWIĄZANE ARTYKUŁY