Mimo licznych apeli ze strony policji oraz ostrzeżeń w mediach niemal codziennie ktoś pada ofiarą oszustów, którzy wymyślają coraz to nowsze metody na wyłudzenie pieniędzy. Tym razem boleśnie przekonał się o tym 52-letni lubinianin. Mężczyzna stracił ponad 79 tys. zł metodą „na pracownika banku”.
Lubińscy policjanci otrzymali zgłoszenie o oszustwie metodą ”na pracownika banku”. Schemat działania sprawców był bardzo podobny w tego typu sytuacjach.
– Oszust zadzwonił do 52-letniego lubinianina i podając się za pracownika banku poinformował, że środki zgromadzone na jego rachunku bankowym są zagrożone. Przestępca nastraszył mężczyznę, że ktoś włamał się na jego konto i chciał wyłudzić kredyt. Aby uniknąć utraty pieniędzy, sprawca nakłonił pokrzywdzonego, aby ten wybrał oszczędności z banku i przelał je za pomocą dwóch kodów Blik na podany przez niego numer konta. Niestety mężczyzna ten zrobił krok po kroku co mówił jego rozmówca, tracąc ponad 79 000 zł – relacjonuje aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.
Rzeczniczka zauważa, że mężczyzna w momencie, gdy już wybrał swoje środki z banku i miał je fizycznie w rękach, nie powinien czuć się już zagrożony. Pieniądze mógł przelać na konto, ale utworzone przez siebie, a nie podane przez obcą osob, po drugiej stronie słuchawki…
Opisana historia świadczy jedynie o tym, że zawsze musimy być czujni i mieć się na baczności, zwłaszcza gdy chodzi o nasze pieniądze i dane wrażliwe.
– Każdorazowo, gdy proszeni jesteśmy o wykonanie transakcji z naszego rachunku bankowego, przekazanie danych służących do logowania na konto bądź gotówki nieznanej nam osobie, bądź wpłatę we wskazanym przez „konsultanta bankowego” wpłatomacie, zastanówmy się, czy nie jest to potencjalne oszustwo. W takich przypadkach należy bezwzględnie starać się zweryfikować tożsamość osoby, która do nas dzwoni, albo kontaktuje się z nami w inny sposób, np. poprzez SMS, komunikator internetowy, czy pocztę elektroniczną. Warto dwa razy zastanowić się i dokładnie wszystko sprawdzić przed wykonaniem czynności zleconej nam przez głos w słuchawce, aby nie stracić życiowych oszczędności – przestrzega policjantka.
Warto pamiętać też o kilku innych policyjnych radach :
- Nigdy nie przekazujmy żadnej nieznanej nam osobie, loginu i hasła do platform bankowości internetowej, danych karty płatniczej, lub numerów PIN czy kodów BLIK. Są to informacje poufne i mogą być tylko w posiadaniu ich użytkownika. Nikt nie ma prawa wymagać od nas ich podania, a prawdziwy przedstawiciel banku nigdy o to nie zapyta.
- Nawet w sytuacji, w której zostaliśmy poinformowani o potencjalnym zagrożeniu np. próbie podjęcia środków z naszego rachunku bankowego przez nieznaną nam osobę, należy spokojnie przemyśleć, czy środki zgromadzone na rachunku naprawdę mogą być w niebezpieczeństwie, a może rozmowa prowadzona jest z oszustem.
- Dokładnie wczytujmy się w treść wiadomości tekstowych oraz przesyłanych na nasze skrzynki e-mail, od rzekomych kurierów, operatorów sieci komórkowych, pracowników instytucji finansowych lub innych firm. Nie klikajmy bezwiednie w przesłane linki, nie przekazujmy kodów BLIK lub danych z kart płatniczych oraz kredytowych. Poświęcenie kilku minut na sprawdzenie wiarygodności rozmówcy, nadawcy SMS-a, e-maila czy linka i zweryfikowanie autentyczności treści w nich zawartych może uchronić nas przed utratą oszczędności całego życia.
Bądźmy ostrożni i nie dajmy się oszukać!