Fernandes: Zostałam przyjęta bardzo ciepło i życzliwie

113

Mariane Oliveira Fernandes do KGHM Zagłębia dołączyła niemal rok temu. Jak brazylijska rozgrywająca radzi sobie w nowym otoczeniu?

Gratulacje z okazji zdobycia mistrzostwa Polski! Co dla Ciebie znaczy ten tytuł, pierwszy po przyjściu do KGHM Zagłębia?
Dziękuję bardzo! To naprawdę wyjątkowe uczucie. Jestem ogromnie szczęśliwa, bo to był bardzo wymagający sezon – zarówno fizycznie, jak i mentalnie. Musiałam się zaadaptować do nowego kraju, języka, innej kultury i stylu gry. Ale cała ciężka praca się opłaciła. Cieszę się, że mogę być częścią tej drużyny. Jestem dumna z tego, co wspólnie osiągnęłyśmy, a przed nami jeszcze kolejne cele. O najbliższy powalczymy już w ten weekend w Kaliszu.

Minął prawie rok, odkąd dołączyłaś do KGHM Zagłębia Lubin. Jak oceniasz ten czas?
To był dla mnie czas wielkiego rozwoju – nie tylko jako zawodniczka, ale też jako człowiek. Dziewczyny z drużyny są niesamowite – od pierwszych dni bardzo mnie wspierały. Dzięki nim szybciej poczułam się komfortowo. Ten rok minął szybko, ale zostawił we mnie wiele pięknych wspomnień.

Jak przyjęła Cię drużyna? Czy szybko poczułaś się częścią zespołu?
Zostałam przyjęta bardzo ciepło i życzliwie. Oczywiście początki były trudne – jak zawsze, gdy wchodzi się w nowe środowisko – ale krok po kroku zaczęłam czuć się częścią zespołu. Każdy pomagał mi się odnaleźć. Szczególnie ważna była dla mnie Paty Matieli – jej wsparcie było bezcenne.

Co najbardziej zaskoczyło Cię po przyjeździe do KGHM Zagłębia?
Największą niespodzianką byli kibice. Ich energia, zaangażowanie i sposób, w jaki wspierają drużynę – to robi ogromne wrażenie. Są bardzo emocjonalni i są zawsze z nami. Tego się nie spodziewałam i to jedna z rzeczy, które bardzo doceniam.

Jak podoba Ci się Lubin? Czy miałaś czas, by pozwiedzać miasto i okolice?
Lubin jest spokojnym i przytulnym miastem. Idealnym do życia sportowca. Lubię tę atmosferę – jest tu bezpiecznie i spokojnie. Miałam trochę czasu, żeby pozwiedzać – poznałam najważniejsze miejsca, a także okoliczne tereny zielone. To miłe miejsce do życia.

A jak odbierasz Polskę jako kraj – klimat, ludzi, kulturę?
Polska bardzo różni się od Brazylii, szczególnie jeśli chodzi o pogodę. Pochodzę z Rio de Janeiro, gdzie jest ciepło niemal cały rok, więc zima tutaj była dla mnie sporym wyzwaniem. Ale ludzie są mili i otwarci, choć na początku wydają się bardziej zdystansowani. Kultura jest ciekawa i coraz lepiej ją poznaję.

Brazylijska i polska kuchnia bardzo się różnią. Czy spróbowałaś już polskich dań? Masz jakiegoś faworyta?
Tak, próbowałam kilku dań – pierogi, barszcz, bigos… Smaki są zupełnie inne niż te, do których przywykłam, ale ciekawe. Na razie nie mam ulubionego dania, bo tęsknię za kuchnią mojej mamy. Jej potrawy są niezastąpione! Ale cieszę się, że mogę odkrywać nowe smaki.

Czy są jakieś polskie zwyczaje, które Cię zaskoczyły lub szczególnie Ci się spodobały?
Tak. Na przykład dzielenie się opłatkiem przed kolacją wigilijną – to było coś zupełnie nowego dla mnie. Ten gest ma w sobie dużo ciepła i symboliki. To piękna tradycja, która mnie wzruszyła. Podoba mi się też to, jak bardzo Polacy celebrują Święta.

Jak idzie Ci nauka języka polskiego? Potrafisz już porozumieć się z koleżankami z drużyny po polsku?
To trudna sprawa! Język polski jest naprawdę wymagający, bardzo różni się od portugalskiego. Na razie znam tylko podstawowe słowa, takie jak „cześć”, „dziękuję”, „w prawo”, „w lewo”. W drużynie czasem się śmiejemy, kiedy próbuję mówić po polsku, ale dziewczyny są cierpliwe i pomagają mi. Chcę się uczyć dalej.

Co sprawia Ci największą trudność w języku polskim?
Zdecydowanie wymowa! Niektóre dźwięki są dla mnie bardzo trudne do powtórzenia. I gramatyka też nie jest łatwa – jest dużo końcówek, które się zmieniają w zależności od kontekstu. Ale nie poddaję się!

Czego najbardziej brakuje Ci z Brazylii?
Tęsknię za rodziną, za oceanem, za słońcem i oczywiście za jedzeniem mojej mamy.

Jakie są Twoje sportowe marzenia na kolejne sezony?
Moim wielkim marzeniem jest zagrać w finałach EHF – naprawdę wierzę, że jesteśmy w stanie to osiągnąć. Mam też nadzieję, że nadal będziemy się rozwijać jako drużyna i że kolejne sezony będą jeszcze lepsze. Chcę dawać z siebie wszystko.

Na koniec – co chciałabyś powiedzieć kibicom Zagłębia Lubin?
Z całego serca dziękuję za każde wsparcie – zarówno na hali, jak i poza nią. Kibice Zagłębia są niesamowici. Są z nami zawsze – w dobrych i trudnych chwilach. To dla nas ogromna motywacja. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będziecie z nami jeszcze liczniej. Jesteście naszym ósmym zawodnikiem!

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY