Panie ministrze, trochę przyzwoitości!

19

– Minister wchodzi z buciorami w zarządzanie spółkami notowanymi na giełdzie! – to komentarz posła Ryszarda Zbrzyznego do ostatniej wypowiedzi ministra skarbu państwa Mikołaja Budzanowskiego, który oświadczył, że w przyszłym roku planuje zabrać z kluczowych przedsiębiorstw – w tym także KGHM – aż 80 procent dywidendy.

– Takie informacje negatywnie wpływają na kondycję i wizerunek rynkowy spółek notowanych na giełdzie – uważa parlamentarzysta. – Kiedy minister mówi, że zabierze 80 proc. dywidendy, to ważny sygnał dla rynku i inwestorów. Takie słowa to ogromne zagrożenie i działanie na szkodę grup kapitałowych – podkreśla.

Dywidenda to jednak nie wszystko. W publicznej wypowiedzi minister zapowiedział też, że przedsiębiorstwa powinny sprzedać swoje spółki córki. Zdaniem posła Zbrzyznego, ministerialne rozumowanie jest tutaj proste – ma nastąpić totalna wyprzedaż, która wzbogaci skarb państwa.

– Chodzi o to, by przedsiębiorstwa, w tym oczywiście KGHM, posprzedawały swoje spółki córki i tym samym miały większy zysk. A potem przyjdzie pan minister, zabierze prawie całą dywidendę, a ta będzie przecież jeszcze wyższa. Powiem tyle – panie ministrze, trochę przyzwoitości! – podsumowuje poseł.

Tymczasem prezes spółki Herbert Wirth zapowiedział właśnie, że na wypłatę przyszłorocznej dywidendy chciałby przeznaczyć zaledwie 30 proc. wypracowanego zysku. Historia miedziowego holdingu pokazuje jednak, że rząd nie słucha w tej kwestii sugestii zarządu. Jak choćby w tym roku, kiedy minister zażądał ponad 5,6 mld zł, choć prezesowie chcieli na ten cel przeznaczyć 3,4 mld zł.


POWIĄZANE ARTYKUŁY