Byli pewni, że nie żyje

16

Chwile grozy przeżyła rodzina jednego z lokatorów tzw. samotniaka. Mężczyzna od kilku dni nie dawał znaku życia. Krewni obawiali się, że doszło do jakiegoś nieczęścia, dlatego powiadomili policję. Ta skontaktowała się ze strażą pożarną i pogotowiem. Gdy wszyscy funkcjonariusze dostali się do mieszkania 56-latka, ten… smacznie spał.

Sąsiadów mężczyzny zaniepokoiły służby, które pojawiły się przed ich blokiem. Natychmiast więc zbiegli się na podwórku. Gdy usłyszeli, o którego z lokatorów chodzi, odetchnęli z ulgą. – Jasiu na pewno trochę popił i teraz śpi. Nic nie mogłoby się mu stać – powiedziała nam  sąsiadka mężczyzny. I miała rację.

– Nie potwierdziły się podejrzenia rodziny mężczyzny. Gdy strażacy weszli do mieszkania przez otwarte okno, okazało się, że 56-latek jest cały i zdrowy – relacjonuje rzecznik prasowy lubińskiej policji, aspirant sztabowy Jan Pociecha.


POWIĄZANE ARTYKUŁY