– Kiedy o swojej pasji opowiadają młodzi ludzie, którzy dwa, trzy lata temu, uczyli się w murach tej szkoły, taki przekaz zdecydowanie bardziej trafia do naszych uczniów. Łatwiej im uwierzyć, że można coś osiągnąć, jeśli słyszą to z ust rówieśników: pilotów, podróżników, muzyków – mówi Józef Marciniszyn, dyrektor I LO, wskazując na prelegentów tegorocznych Dni Kultury w I Liceum Ogólnokształcącym. Impreza wróciła do placówki po trzyletniej przerwie, spowodowanej panedmią i cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem uczniów.
Dwudniowe Dni Kultury wczoraj rozpoczęły się w I Liceum Ogólnokształcącym.
– To już XVIII Dni Kultury w naszej szkole. Organizujemy je od 2003 roku, z trzyletnią przerwą, spowodowaną pandemią. Zaczynały się jako Dni Kultury Polskiej, poświęcaliśmy je np. jednej postaci z literatury, później poszliśmy nieco szerzej. Dziś to zajęcia najczęściej realizowane przez naszych absolwentów, którzy mają coś do powiedzenia, przez naszych nauczycieli, a nawet uczniów, którzy mają jakąś pasję. W tym roku był z nami także pisarz Jędrzej Pasierski, twórca bardzo obiecujących kryminałów, którego zajęcia były bardzo oblegane. Te dni to nasze uzupełnienie, jeśli chodzi o naszą ofertę edukacyjną, a także nasza propozycja z okazji rozpoczęcia wiosny – informuje dyrektor Marciniszyn.
Wczoraj młodzi mogli wysłuchać m.in. wykładu dyrektor CK Muza Małgorzaty Życzkowskiej-Czesak o Leonardo da Vinci, psycholog Małgorzaty Michalskiej o życiu z telefonem, czy absolwentki szkoły – Eweliny Białkowskiej o wolontariacie w Afryce. Dziś byli też absolwenci, którzy zostali muzykami, czy studenci, którzy opowiadali o swoich pasjach.
– Dziś występuję w roli jurora. Jest to mój debiut, bo zawsze byłem po tej drugiej stronie, na scenie. To trudne zadanie, bo trzeba wyłonić trzech zwycięzców w trzech różnych kategoriach: mamy fortepianistę, wiele osób śpiewających oraz tancerkę. Ja patrzę na wokal, aparycję, wygląd sceniczny, czyli to, co się liczy na scenie – mówi muzyk, Dawid Krężel.

– Mój wykład dotyczył urbanistyki. Mówiłem o tym, czym jest urbanistyka, w jaki sposób możemy ją projektować, jak miasta w Polsce są projektowane i jak poszczególne jednostki mogą się zaangażować w planowanie przestrzenne – opowiada Patryk Spaliński, absolwent I LO, obecnie student gospodarki przestrzennej na Uniwersytecie Wrocławskim. – Oczywiście omawialiśmy też Lubin, takie przykłady lokalne najbardziej oddziałują na wyobraźnię odbiorców. Jako przykład czego nie robić w Lubinie wskazałbym osiedle Polesie.Jest to przykład osiedla łanowego, które jest oddalone od miasta i wymusza na mieszkańcach, by zakupili samochód i dojeżdżali do pracy czy podwozili dzieciaki do szkoły. To jest przykład tego, w jaki sposób tworzy się chaos przestrzenny w Polsce. Wielkim plusem jest to, że nasz Lubin ma zdefiniowaną siatkę, wiele osiedli jest otwartych, powstały w sposób przemyślany. Lubin jako miasto kameralne na pewno spełnia oczekiwania tych osób, które znalazły tutaj pracę – dodaje.

Wśród dzisiejszych zajęć bardzo dużym zainteresowaniem cieszyły się te dotyczące pesto, prowadzone przez nauczycielkę języka francuskiego Aldonę Kozieł.
– Przypuszczam że dlatego, iż młodzież ludzi eksperymentować i odkrywać nowe smaki. Myślę, że taką formę zajęć można wprowadzać częściej: uczyć młodych ludzi przygotowywania danej potrawy i jednocześnie uczyć się nazw składników w języku obcym – podkreśla nauczycielka. – Tematem naszych dzisiejszych zajęć jest pesto, choć tak naprawdę pesto to tylko pretekst do tego, co będziemy robić. Pesto to wynalazek Włochów, natomiast Polacy mają swoją znakomitą pastę i na tym tutaj się skupimy. Zrobimy pastę z suszonych pomidorów, z zielonego groszku oraz z pieczonego pora – dodaje.

– Wróciłyśmy z tym projektem po trzech latach przerwy, spowodowanych pandemią. Cieszymy się, widząc, że młodzi chętnie biorą udział w zajęciach. Nasze motto brzmi: uczymy, inspirujemy, poszerzamy horyzonty. Naszą pracę zaczęłyśmy wczoraj cyklem wykładów i warsztatów, dziś kontynuowałyśmy nasze zajęcia. Dziś także nasze wielkie wydarzenie, czyli „Scena dla każdego”, podczas którego nasi uczniowie pokazali swoje umiejętności wokalno-taneczne. Pragniemy poszerzać horyzonty i na pewno Dni Kultury i to, co oferujemy w ramach programu jest wspieraniem tej tradycyjnej, klasycznej edukacji. To jest też sposób, by zasiać w nich ziarnko na temat ich przyszłości – podsumowuje Iwona Kita, nauczyciel języka francuskiego, współorganizator Dni Kultury.
Fot. MS, BM, MRT