Kilkuset uczniów z lubińskich techników reprezentujących różne profesje sprawdza swoją wiedzę praktyczną podczas zimowej sesji egzaminów zawodowych. Dla wielu z nich to sprawdzian ważniejszy nawet od matury, swoista przepustka do dorosłości oraz szansa na znalezienie wymarzonej pracy.
W Zespole Szkół nr 2 w Lubinie do egzaminów zawodowych w sesji zimowej (zarówno w części pisemnej, jak i praktycznej) przystępuje około 200 uczniów.
– To dość duża grupa młodzieży, praktycznie ze wszystkich kierunków kształcenia. Hotelarze, logistycy, technicy poligrafii cyfrowej, technicy usług turystycznych itd. – wylicza Artur Pastuch, dyrektor placówki.

– Uczeń musi przystąpić do takiego egzaminu. Nieprzystąpienie powoduje, że nie może ukończyć szkoły. Sam wynik ma mniejsze znaczenie. Jest natomiast ogromnie ważny dla ucznia. Bo to tak naprawdę taki element, który mówi o tym, że uczeń ukończył technikum i ma odpowiednie kwalifikacje potwierdzone certyfikatami do posiadania tytułu technika. Bez zaliczenia tych egzaminów uczniowie kończą szkołę, ale nie jest to pełnowartościowe ukończenie – wyjaśnia.
Zdaniem dyrektora, egzaminy zawodowe są bardzo trudnym sprawdzianem wiedzy oraz umiejętności młodych ludzi i wcale nie jest łatwo go zdać.
Egzaminy zawodowe rozpoczęły się 9 stycznia i potrwają do jutra, czyli soboty 21 stycznia. ZS nr 2 w Lubinie część pisemną w tym roku organizuje już w nowym ośrodku kształcenia przy ul. Szpakowej.
– Daje nam to ogromne możliwości, bo możemy egzaminować sprawniej, praktycznie na trzy zmiany. Bez tych sal komputerowych egzamin zawodowy trwałby znacznie dłużej – uważa Artur Pastuch.
W Zespole Szkół nr 1 w Lubinie w egzaminach zawodowych w sesji zimowej również wzięło udział około 200 uczniów.
Fot. Archiwum ZS nr 2 w Lubinie