34-letnia lubinianka piła alkohol ze znajomymi i nie przejmowała się 2-letnim synem, którym powinna się opiekować. Chłopiec bawił się w pobliżu ruchliwej drogi. Malucha i „imprezę” zauważyli policjanci, którzy przyjechali do kolizji drogowej w pobliżu.
Kobieta w chwili zatrzymania miała 2,5 promila alkoholu w organizmie. W niedzielę, 15 lipca, około godziny 12 piła alkohol na deptaku, który od krajowej trójki oddziela tylko kilkumetrowy pas zieleni.
– Funkcjonariusze powiadomili policjantów z wydziału prewencji. Przed ich przybyciem doszło do sprzeczki pomiędzy dwoma kobietami. Jak ustalili jedną z nich była 34-letnia mieszkanka Lubina, która na imprezę alkoholową zabrała ze sobą 2-letniego synka. Jednak spożywanie alkoholu było ważniejsze od opieki nad własnym dzieckiem – mówi aspirant sztabowy Jan Pociecha, rzecznik lubińskiej policji. – Kobieta trafiła do policyjnego aresztu, a dziecko pod opiekę babci.
Policjanci wyjaśniają teraz okoliczności całej sprawy oraz czy zachowanie lubinianki nie naraziło na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia dziecka. W takim wypadku może jej grozić kara nawet do 5 lat więzienia.