Od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia grozi 29-letniemu kierowcy tira, który w ubiegłym roku spowodował wypadek, uderzając w autobus z 20 pasażerami – lubińska prokuratura właśnie skierowała przeciw niemu akt oskarżenia.
Do wypadku doszło w październiku ubiegłego roku w Polkowicach. Kierowca tira, Marcin G., jechał od strony Lubina. Na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 3 z ulicą Kopalnianą chciał skręcić w lewo, nie zauważył jednak, że z przeciwnej strony – w kierunku Lubina – jedzie autobus. W konsekwencji Marcin G. uderzył prawą częścią kabiny ciężarówki w przednią lewą część autobusu, spychając go ze skrzyżowania.
– Takim zachowaniem mężczyzna spowodował zagrożenie dla życia lub zdrowia osób podróżujących autobusem. Kierowca autokaru oraz jedna z pasażerek doznali licznych zadrapań, potłuczeń i wstrząśnienia mózgu. Siedmioro innych pasażerów doznało też lekkich obrażeń – wylicza prokurator Liliana Łukasiewicz.
Biegły z zakresu wypadków drogowych stwierdził, iż wyłączną odpowiedzialność za wypadek ponosi kierowca tira, który niewłaściwie obserwował drogę. – Marcin G. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa i odmówił składania wyjaśnień. Nie był wcześniej karany sądownie – dodaje prokurator Łukasiewicz.
Za nieumyślne sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym grozi mu kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.