Udało się, dotarł do morza

15

W sześć dni pokonał Odrę. W sobotę przepłynął Zalew Szczeciński i w niedzielny poranek wpłynął do morza. Krzysztof Wincza jak zaplanował – tak zrobił. Dokładnie tydzień zajął mu spływ do Bałtyku, który 50-letni lubinianin zadedykował swojej wnuczce Oli. Teraz zamierza wrócić do Lubina… rowerem.

– Myślę, że droga powrotna zajmie mi dwa dni – mówił przed niedzielnym startem lubinianin. Mężczyzna w przypływie szczęścia po narodzinach wnuczki postanowił wyruszyć w podróż kajakiem. Padło na spływ Odrą do Bałtyku. Pan Krzysztof dotarł do Ścinawy na rolkach, a stamtąd kajakiem nad morze.

Od początku kibicują mu znajomi i rodzina. Córka z żoną w pełni asekurują przebieg wyprawy pana Krzysztofa. Wszyscy są dumni z 50-latka.


POWIĄZANE ARTYKUŁY