Jest naprawiane średnio raz w miesiącu. Rondo na krajowej trójce, tuż przy Obi, jest wyjątkowo pechowe. Dziś rano po raz kolejny zostało uszkodzone przez TIR-a. Mieszkańcy miasta żartują, że to już tradycja.
Przeciętnie naprawa uszkodzonego ronda wynosi ok. 3 tys. zł. – Zależy to jednak od tego, w jakim stopniu infrastruktura uległa zniszczeniu – podkreśla zastępca kierownika GDDKiA Robert Guzek.
Na szczęście pieniądze za naprawę da się odzyskać. GDDKiA bardzo rzadko pokrywa więc koszty usterek. – Dzięki współpracy z policją prawie zawsze udaje się schwytać kierowcę odpowiedzialnego za uszkodzenie ronda – przyznaje Guzek. Zarządca nie ponosi więc żadnych strat finansowych.