O niedoszłych transferach i o redukcji niektórych etatów mówili na pierwszej w tym roku konferencji prasowej członkowie Komisji Transferowej, czyli pierwszy trener KGHM Zagłębia Lubin, Pavel Hapal i pełnomocnik zarządu ds. sportowych, Rafał Helbik. Po rozmowie z decydentami, dziennikarze mogli zadać kilka pytań Arkadiuszowi Woźniakowi i Adamowi Banasiowi.
Kilka pytań dotyczyło niedoszłego transferu Sebastiana Madery. Jak twierdzi piłkarz, kwestia gry w Lubinie rozstrzygnie się lada dzień i prawie pewne jest to, że zawodnik RTS Widzewa Łódź trafi na stałe do miedziowego klubu. Jak jednak się okazało, decyzje w tej sprawie wcale nie są takie oczywiste. – Wypowiedzi Sebastiana Madery w sprawie grania w naszym klubie są na wyrost. Jest to jeden z obiektów Zagłębia Lubin, na który patrzymy w okresie transferowym, Główne rozmowy prowadzimy z samym klubem Widzewa Łódź. Mamy już określoną grupę zawodników, których chcemy widzieć w naszym klubie. W dalszym ciągu nie mamy konkretnej odpowiedzi z zespołu Nitry, odnośnie Ivana Hodura. Czekamy na ich reakcję.
Od dłuższego czasu w mediach mówi się o wielkim powrocie Ilijana Micanskiego. Według niektórych mediów, Bułgar niebawem miał być wypożyczony do Zagłębia. Na konferencji okazało się, że te informacje to kolejna kaczka dziennikarska. – Ilijan Micanski zdecydowanie wpisał się w historię naszego klubu. Mieliśmy go pozyskać latem. Było takie zapewnienie, że zagra u nas na wypożyczeniu. Niemcy mają jednak twarde warunki finansowe i ciężko nam je obecnie przebić.
Jak się okazało, zawodnicy którzy zostali przesunięci na listę transferową, nie będą już mieli szansy gry w miedziowym klubie. – W sprawie Galkeviciusa i Gancarczyka to jest już raczej postanowione, że tak jak Hanek i Telichowski opuszczą klub. Małkowski miał Kika dobrych sezonów i ma duże szanse na poprawę swojej gry. O losach zawodników decyduje Komisja Transferowa – stwierdził Rafał Helbik.
Pierwszym piłkarzem, którego wybrała Komisja Transferowa jest Adam Banaś. Zapytaliśmy świeżo upieczonego obrońcę Zagłębia czy postrzega ten klub jako tonący statek. – Nie postrzegam tego tak, że Zagłębie tonie. To by była sytuacja bardzo krytyczna, w momencie kiedy Zagłębie miałoby przynajmniej sześć punktów straty do drużyny, która ma pewne utrzymanie w lidze. Dalej jest to ciężki bój, ale punktowa przepaść nie jest aż tak duża. Te pierwsze kolejki będą dla nas bardzo istotne i trzeba będzie dać z siebie maksimum wysiłku.
Na konferencji została poruszona jeszcze kwestia Sergio Reiny, który z powodu choroby nie mógł uczestniczyć w pierwszych zajęciach ze swoją drużyną. Jak zapewnił nas trener Hapal, Sergio dołączy do ekipy już 12 stycznia w Grodzisku Wielkopolskim.