LUBIN. Pierwszy śnieg postraszył dziś kierowców. Wprawdzie spadło go jak na lekarstwo, ale miłośnicy zimowych szaleństw mają cichą nadzieję, że doczekają się w końcu białego puchu. Po ulicach miasta już od rana jeżdżą trzy piaskarki, które posypują asfalt solą i piaskiem.
Na śnieg czekają głównie dzieci i miłośnicy zimowych sportów. – Mam nadzieję, że śniegu spadnie znacznie więcej. Chciałabym w końcu poczuć magię świąt – przyznaje 38-letnia lubinianka. – Bez białego puchu to już nie to samo – dodaje mieszkanka.
Śnieg postraszył też pracowników MPO. Od rana na drogach naszego miasta jeżdżą trzy piaskarki, a po chodnikach dwa traktory. – Wprawdzie ulice i chodniki są czarne, ale to nie oznacza, że nasi pracownicy nie mają co robić – przyznaje Krzysztof Kubika, prezes MPO. – Rzeczywiście pracy nie ma aż tyle co w zeszłym roku, ale o bezpieczeństwo dbamy już od pierwszych mrozów – zapewnia.
Jak podkreśla prezes MPO, przy takich warunkach pogodowych wydatków na utrzymanie dróg będzie mniej niż w zeszłym roku.