LUBIN. Z obrońcami nietrzeźwego mężczyzny, który bezwładnie leżał na ziemi, musieli dziś wieczorem walczyć miejscowi policjanci. Zanim odurzonego alkoholem zabrali na tzw. dołek, najpierw zmierzyli się z towarzystwem usiłującym udaremnić interwencję.
Jak wynika z relacji oficera dyżurnego, ktoś z lokatorów powiadomił policję o człowieku, który w bezruchu leży pod budynkiem przy ul. Sokolej. Na miejscu funkcjonariusze zastali kompletnie zamroczonego mężczyznę oraz… grupę osób, która usiłowała przeszkodzić w pracy mundurowym.
– Policjanci chcieli się dostać do mieszkania mężczyzny i przekazać go w ręce rodziny. Pod adresem zamieszkania nietrzeźwego czterdziestolatka nikogo jednak nie było i człowiek trafił do nas – relacjonuje oficer dyżurny.
Przypomnijmy, że w Lubinie zlikwidowano izbę wytrzeźwień, stąd pijane osoby umieszczane są w policyjnej izbie zatrzymań lub – w ekstremalnych przypadkach – w szpitalu na Bema.