Chwila nieuwagi, straty ogromne

28

GMINA LUBIN Ar poszycia leśnego spalił się wczoraj w Chróstniku. Strażacy szybko opanowali sytuację i nie dopuścili do rozprzestrzenienia ognia. Najprawdopodobniej zawinił człowiek. Czynności w tym zakresie prowadzi policja.

 

Słoneczny i bezdeszczowy październik sprzyja rodzinnym wycieczkom do lasów. Straż pożarna bije na alarm. – Ściółka i spadające z drzew liście są bardzo suche, a w takich sytuacjach wystarczy tylko niedopałek papierosa, a wtedy już o pożar nietrudno – przestrzegają mundurowi.

Najczęstszą przyczyną spalonego podszycia leśnego są bezmyślne zachowania ludzi, czego dowodem jest niedzielne zdarzenie w Chróstniku. Dlatego za każdym razem trzeba zachować szczególną ostrożność.

W lasach przebywa najwięcej grzybiarzy. Ci, którzy zostawiają auta na poboczach, powinni jednak uważać na wysoką trawę. – Chodzi o katalizatory w samochodach. Są one bardzo gorące, dlatego nawet wtedy może dojść do pożaru. To są naprawdę chwile, warto wiec o tym pamiętać – przestrzega komendant lubińskiej straży pożarnej.

Jak tłumaczą strażacy, kary za to są dwojakie, adekwatne do przestępstwa. Umyślne podpalenie z większym rozmachem, czyli takie, gdzie pożar zagraża bezpieczeństwu bądź życiu oraz zniszczenie mienia w wyniku nieumyślnego działania. Za to pierwsze grozi kara do dziesięciu lat pozbawienia wolności, za drugie natomiast do pięciu. W dalszych postępowaniach sąd podejmuje decyzję o wymiarze kary. Wszystko zależy od okoliczności działania.


POWIĄZANE ARTYKUŁY