Wcale nie było tak łatwo

18

Górnik Lubin deklasuje wszystkich rywali po kolei. Tym razem ich łupem padła ekipa Retkowa. I choć zespół ten zajmuje ostatnie miejsce z w lidze bez żadnego dorobku punktowego, to jak powiedział nam prezes ZZPD, lubinianie przełamali się dopiero po pierwszej bramce.

 

– Nie było tak łatwo. Do trzydziestej szóstej minuty meczu był problem ze strzeleniem bramki. Ciężko było przeprowadzić skuteczną akcję podbramkową. Trzeba powiedzieć, że my chyba nie potrafimy grać ze słabszym przeciwnikiem. My lubimy zawsze dawać z siebie wszystko na boisku z godnymi rywalami – mówi Piotr Marczuk, prezes ZZPD Górnik Lubin.

Mecz faktyczne zaczął się bardzo nerwowo po stronie Górnika. Choć lubinianie byli zdecydowanym faworytem tego spotkania, to nie do końca potrafili wykorzystać ten atut. Dopiero w 38. Minucie spotkania Krzysztof Dziedzic popisał się wspaniałym rajdem z prawej strony boiska. Pierwsza szarża na bramkę Retkowa nie powiodła się. Dopiero podanie Dziedzica do Krzysztofa Walentyńskiego przyniosło pierwszą upragnioną bramkę dla Górnika. Dopiero wtedy Lubin zaczął grać swoje. Koszyk z bramkami wysypał się. Wspomniany Krzysztof Walentyński zanotował w tym spotkaniu hat-tricka. Dla Górniak gole zdobywali jeszcze Marcin Węgrzyn oraz Kamil Cywińsk (2). Lubinianie zajmują obecnie drugie miejsce w lidze z dorobkiem 13 punktów.

Kolejnym rywalem podopiecznych Henryka Draczyńskiego będzie zespół Odry II Chobienia. – Ten mecz zweryfikuje czy mamy szansę awansować wyżej, czy przyjdzie nam daje walczyć w tej klasie rozgrywkowej – podsumowuje prezes Górnika Lubin.
 


POWIĄZANE ARTYKUŁY